fbpx

Parze królewskiej w Butanie urodził się syn, mieszkańcy posadzili z tej okazji 108 tys. drzew

2

Mieszkańcy „najszczęśliwszego państwa na świecie”, jak nazywany bywa azjatycki Bhutan, postanowili uczcić narodziny dziecka królewskiej pary, sadząc 108 tys. drzew w całym kraju. Na każdym umocowano życzenia dla małego księcia – informuje portal „The Diplomat”.

Pierwsze dziecko króla Jigme Khesara Namgyela Wangchucka i królowej Dziecyn Pemy przyszło na świat 5 lutego, ale akcję masowego sadzenia drzew przeprowadzono dopiero w zeszłym tygodniu, a teraz poinformowały o tym światowe media. W akcji wzięło udział blisko 100 tys. osób.

„W buddyzmie drzewo jest dawcą życia i żywicielem, symbolizującym długowieczność, zdrowie, piękno i współczucie„– tłumaczy jej pomysłodawca i koordynator Tenzin Lekpell. Liczba posadzonych drzew nie jest przypadkowa – „108” to święta liczba buddyzmu, symbolizująca 108 przeszkód, które musi pokonać człowiek na drodze do oświecenia.

Niewielki Bhutan, wciśnięty między Indie i Tybet, jest prawdziwym ewenementem w regionie targanym różnego rodzaju niepokojami społecznymi. Przestępczość jest niska, a aktywność organizacji terrorystycznych niewielka.

Biedni, ale szczęśliwi

Zamieszkany przez ok. 750 tys. osób górzysty kraj jest bardzo biedny, ale cieszy się sławą „najszczęśliwszego państwa świata”. W 2006 roku tygodnik „Bloomberg Businessweek” w raporcie o poczuciu szczęścia obywateli poszczególnych państw uznał Bhutańczyków za najszczęśliwszych Azjatów i ósmy najszczęśliwszy naród świata.

Władze od kilkudziesięciu lat promują politykę „Narodowego Indeksu Szczęścia”, która ma zastąpić powszechną w innych państwach świata praktykę uznawania za główny wskaźnik rozwoju wyłącznie produktu krajowego brutto.

8

Źródło: thediplomat.com

Dodaj komentarz