fbpx

Zrezygnowali z tradycyjnej rozmiarówki. Zamiast 42 wprowadzili „piękny”, w miejsce 52 – „oszałamiający”

Neon Moon to brytyjska marka bieliźniarska. Jej twórcy hołdują zasadzie „body positive”, czyli zasadzie akceptacji kobiecego ciała takim, jakim jest. Odżegnują się od Photoshopa, seksizmu, uprzedmiotawiania oraz wyzysku pracowników, słowem – od wszystkiego, co wpisane jest w ten – i nie tylko ten – segment przemysłu odzieżowego.

„Każde ciało to dobre ciało. Nie retuszujemy cellulitu, wałeczków ani owłosienia, bo nie akceptujemy pojęcia „wada”.

„Kobieta jest seksowna, jeśli zdecyduje, że taka chce być. Ale nie musi robić nic, by to udowadniać”.

To tylko kilka z punktów zawartych w filozofii marki. Kolejny kryje się w rozmiarówce.  Wychodząc z przekonania, że rozmiar często jest dla kobiety źródłem kompleksów i przyczynkiem do bolesnych porównań z innymi, firma zrezygnowała z tradycyjnych rozmiarów i wprowadziła własne. Standardowy 34-36 to w Neon Moon „śliczny, 38-40 – „wspaniały”, 42-44 – „piękny”, 46-48 – „fantastyczny”, a 50-52 – „oszałamiający”. Za tym pomysłem kryje się idea, by kobiety przestały przykładać do siebie miarę narzuconą przez przemysł modowy i by spojrzały na siebie życzliwiej. Firma zachęca też klientki, by przysyłały selfie w bieliźnie, bo każda kobieta o każdym typie sylwetki jest wystarczająco piękna, by prezentować produkty Neon Moon.

Czytaj więcej na: wysokieobcasy.pl

 

Dodaj komentarz