fbpx

Internauci pomogli samotnemu, 78-letniemu emerytowi znaleźć mieszkanie

Odręcznie napisane, przypięte do drzewa ogłoszenie pana Włodzimierza przyniosło oszałamiający efekt. Zdjęcie przypiętej czterema pineskami kartki trafiło do portali społecznościowych. Zareagowało wiele osób, niosąc schorowanemu emerytowi bezinteresowną pomoc.

Pan Włodzimierz to samotny spokojny emeryt który szuka dla siebie mieszkania lub pokoju. Wcześniej przez 2 lata wynajmował lokal w Nowej Hucie na osiedlu Na Skarpie, jednak jego właściciel zmarł pół roku temu. Jak się okazało, z powodu długów mieszkanie zostało zajęte przez komornika.  78-latek misi się wyprowadzić z końcem kwietnia, w związku z tym poszukuje innego lokum, najchętniej na parterze, w cenie do 450 zł. Bo tylko na tyle stać starszego, schorowanego pana z 1040 zł emerytury.

Pan Włodzimierz opowiada, że przeszedł dwa zawały, dwanaście operacji na kolano, ma jedną nogę skróconą o 5,5 centymetra, chodzi o kulach. Dotąd płacił co miesiąc 500 zł za mieszkanie, 160-180 zł za leki, do tego dochodziły rachunki za telefon i prąd. Na życie zostawało mu 8 zł dziennie.

78-latek wcześniej był kierownikiem kasyna, pracował także w gastronomii. To dla niego trudna sytuacja, gdy na starość okazało się, że potrzebuje pomocy innych.

Siostra emeryta jest już po 80, też jest schorowana i nie ma możliwości aby pomóc. Z resztą członków rodziny nie ma kontaktu od 30 lat.

– Ludzie chcą za mieszkania po 1000-1200 złotych miesięcznie. Pilnie potrzebuje choćby pokoju, z dostępem do kuchni i łazienki. Ważne, by w pobliżu był sklep i apteka, tak aby mógł do nich dojść. – I najchętniej mieszkanie na parterze, bo nie zginam nogi w kolanie. Ubrań czy sprzętów nie potrzebuje. – czytamy na łamach portalu krakow.naszemiasto.pl.

Po tym jak zdjęcie odręcznie napisanej, przyczepionej do drzewa kartki rozpowszechniło się w Internecie, powstała specjalna grupa na Facebooku. Ludzie zaczęli w komentarzach oznaczać swoich znajomych i zaprzyjaźnione organizacje. Sprawą zainteresowały się lokalne organizacje harcerskie w Nowej Hucie i Krakowie. Ktoś odwiedził pana Włodka w obecnym mieszkaniu. Założono także kampanię w portalu zrzutka.pl

Efekt tej ostatniej przerósł wielokrotnie oczekiwania organizatorów.  Liczono na 1500 zł na pokrycie starszemu panu przyszłego wynajmowanego pokoju na trzy miesiące z góry, w ciągu kilku dni zebrano ponad 32 tys. zł.

Zgłaszają się też osoby, które są chętne pomóc w dostarczaniu posiłków, jedna z zaangażowanych osób odwiedza pana Włodzimierza, a także pomaga w wizytach w urzędzie czy banku. W poniedziałek emeryt założył własne konto, na które można dokonywać przelewów dla niego (numer został zamieszczony w grupie na Facebooku).

Emeryt dostał także propozycja od Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej złożenia wniosku o miejsce w domu spokojnej starości, jednak nie chce tam iść.

„(…) Stworzyłam pisemko dokładnie opisujące sytuację Pana Włodzimierza, to jak bardzo pilnie poszukujemy mieszkania i rozesłałam je po świecie. Dostała je Rada Dzielnicy Nowa Huta, Pani Anna Okońska-Walkowicz – doradca prezydenta ds. polityki senioralnej, Przewodniczący Rady Miasta, wszyscy trzej wiceprzewodniczący, (…) roześlę jeszcze do wszystkich Radnych” – relacjonuje inna z osób zaangażowanych w akcję.

Osobą która najbardziej zaangażowała się w pomoc dla Pana Włodzimierza jest mieszkająca w Krakowie pani Lena Gawrońska. Kiedy przypadkiem zobaczyła zamieszczone na portalu zdjęcie, chwyciła za telefon i zadzwoniła do 78-latka. Zapytała jak się czuje i czy to ogłoszenie to prawda.

– Tak, prawda – usłyszała niewyraźną odpowiedź w słuchawce.

Nie czekając zbyt długo Lena zaczęła działać. Założyła grupę na Facebooku, następnie wraz panią Magdą, która koordynuje akcję od strony finansowe, odwiedziła pana Włodzimierza, przynosząc mu paczki z jedzeniem.

Lena Gawrońska ma 32 lata, pracuje jako przedstawicielka handlowa. Niedawno urodziła drugie dziecko. – Dla mnie to normalna międzyludzka empatia. Moje dzieci nie mają dziadków na miejscu, może stąd naturalny impuls, żeby pomóc starszemu, choremu człowiekowi, który za chwilę straci dach nad głową – czytamy w wywiadzie dla portalu kobieta.wp.pl.

Źródło: kobieta.wp.pl, krakow.naszemiasto.pl, facebook, fot. facebook, zrzutka.pl

Dodaj komentarz