fbpx

Naucz się rozumieć siebie w zupełnie nowy sposób. To jak nauka nowego języka.

W pierwszych miesiącach życia, jak wszystkie niemowlęta, nieustannie badałeś i eksperymentowałeś. To właśnie ten etap rozwoju zadecydował o charakterze twoich życiowych doświadczeń. Wtedy nie istniało dla ciebie pojęcie czasu, przestrzeni, szczęścia, smutku, samoakceptacji ani jej braku. Nie posługiwałeś się językiem, a więc nie myślałeś. Twój mózg, składający się z dziesięciu miliardów buzujących neuronów, rozwijał się niezwykle szybko, nieustannie tworząc nowe połączenia synaptyczne. Zacząłeś się uczyć, dzięki temu, że obdarzano cię uwagą. W ciągu pierwszych dwóch lat w twoim mózgu powstało około 1,8 miliona synaps. Ale potem wydarzyło się coś niespodziewanego. Jako dwuletnie dziecko nie otrzymywałeś już tyle uwagi co wcześniej, gdy wciąż noszono cię na rękach. Można powiedzieć, że ludzie przyzwyczaili się do twojej obecności. W rezultacie, w procesie zwanym „przycinaniem połączeń synaptycznych” (ang. synaptic pruning) doszło do zaniku ponad 50 procent połączeń wytworzonych w twoim mózgu w ciągu pierwszych dwóch lat życia. Wiele unikalnych synaps mogło ulec zupełnemu zniszczeniu w zależności od programów jakie ci przekazano w tym kluczowym okresie.

Już najprawdopodobniej w ciągu pierwszych czterech lat przeszedłeś dalszy, systematyczny proces „destrukcji” połączeń nerwowych, kiedy twoje instynktowne pragnienie eksploracji Życia i przekraczania granic zostało zahamowane, skorygowane lub ukarane przez tych, którzy domagali się od ciebie innego zachowania.

Do jeszcze większych zniszczeń w sieci połączeń neuronalnych doszło u dzieci, które doświadczyły silnej traumy, zaniedbania, obojętności, porzucenia, nieobecności lub oddzielenia od rodziców (zwłaszcza matki) lub nie zdołały nawiązać wystarczająco bliskiej więzi ze swoimi opiekunami; a także tych, które były ofiarami albo świadkami wszelkiego rodzaju nadużyć, surowości, wyśmiewania, zastraszania, krzyków lub kłótni, ciągłego karcenia, ignorowania lub jakiejkolwiek słownej, emocjonalnej, mentalnej albo fizycznej przemocy, przez co nabrały poczucia, że coś jest z nimi „nie tak”.

Na tym etapie życia z pewnością zwracałeś już większą uwagę na wymagania i groźby swoich opiekunów. Jeśli nieustannie byłeś przez nich zastraszany, mogłeś nie mieć odwagi się sprzeciwić. Niezależnie od tego, czy zapoznałeś się z tym światem w pozytywny, czy negatywny sposób (a może i w taki i w taki), zacząłeś zastępować wyobraźnię uległością, kreatywność rutyną, a eksplorację swoich naturalnych, cudownych możliwości, gotowością do spełnienia oczekiwań autorytetów. Ostatecznie, w twoim mózgu pozostała zaledwie połowa połączeń neuronalnych, jakie ukształtowały się w pierwszych miesiącach życia i to właśnie w oparciu o nie stworzyłeś swoją wizję rzeczywistości. Od tego momentu to twoje uwarunkowania i wzorce decydowały o tym, jak postrzegasz i odczuwasz świat! Proces ten zadecydował  również o tym, jak rozumiesz takie pojęcia jak „ja” i „ty”, „tutaj” i „tam”. Nauczyły cię tego  (i utrwaliły to w tobie) osoby z twojego najbliższego otoczenia, a w szczególności rodzice. Mieli na ciebie ogromny wpływ, niezależnie od tego, jak częsty miałeś z nimi kontakt w tych wczesnych latach życia.

Czytając te słowa, z pewnością uświadamiasz sobie, jak wielki wpływ, we wczesnych latach twojego życia. wywarło na tobie twoje otoczenie. Być może od razu załapałeś, jak zaczęła się twoja osobista historia z poczuciem winy oraz wstydem i teraz zdajesz sobie sprawę, kto odegrał kluczową rolę w twoim życiu poprzez swoje nieświadome zachowanie, które być może cały czas wzbudza w tobie smutek lub gniew.

Teraz uczysz się rozumieć siebie w zupełnie nowy sposób. To jak nauka nowego języka. Obecnie, gdy dokonujesz tych nowych odkryć, twój mózg jest w dosłowny sposób przeprogramowywany i tworzą się zupełnie nowe połączenia synaptyczne. Stare obwody mózgowe zostają zlikwidowane i zastąpione nowymi, bardziej dla ciebie korzystnymi. Gdy zauważasz różnicę między poczuciem winy a impulsywną pokusą obwiniania lub zawstydzania, stajesz się bardziej świadomy. Uczysz się nie reagować w oparciu o swoje dawne programy. Świadomość pod wieloma względami jest odwrotnością tego, co „zaszczepiła” w nas rodzina, system edukacyjny i społeczeństwo. Pojawienie się świadomości wymaga gruntownej re-edukacji, oduczenia się wielu nieświadomych myśli i emocji. Proces ten już się w tobie rozpoczął.

Poprzez świadomość transformacja wydarza się spontanicznie. Kiedy stajesz się świadomy czegokolwiek, co niepokoi cię w środku – nigdy z tym nie walcz! Po prostu to obserwuj. Sprawdź, w jakim miejscu w swoim ciele najmocniej to odczuwasz. Na przykład w okolicy brzucha możesz poczuć lęk i niepokój, w szyi i ramionach zwykle kumuluje się stres i napięcie, a w dolnej części pleców „dźwigamy” zmartwienia związane z finansami lub relacjami. Ciało zazwyczaj da ci wskazówki czego dotyczy poczucie winy, i w którym miejscu jego energia obciąża twoją fizjologię. Jednak ten dyskomfort zacznie ustępować w chwili, gdy pozwolisz sobie na obserwowanie go bez wpadania w panikę lub osądzanie. Przyjmując takie świadome podejście, pozwolisz „energii” przepłynąć przez ciebie, dzięki czemu ona się rozproszy, a ty zyskasz większe zrozumienie.

Fragment pochodzi z książki Johna Flaherty – Wolni od winy

Dodaj komentarz