fbpx

Bezdomny mężczyzna trafił do szpitala, wkrótce personel zdał sobie sprawę, że nie jest sam

Personel szpitala często jest świadkiem emocjonalnych i dramatycznych sytuacji. Dla tych bohaterów ratowanie ludzkiego życia jest codziennością.

W tak stresującej i odpowiedzialnej pracy znajdują się jednak chwile, które chwytają za serce. Jedną z nich podzieliła się brazylijska pielęgniarka Cris Mamprim.

Scena rozegrała się w Szpitalu Regionalnym Alto Vale, w południowym stanie Santa Catarina w Brazylii. W niedzielę o 3 nad ranem Cris była w trakcie nocnego obchodu, kiedy do szpitala przyjęty został bezdomny mężczyzna o imieniu Cezar. Wkrótce pielęgniarka zdała sobie sprawę, że choć Cezar może być teraz w trudnym położeniu życiowym, to jednak przyjaciół mu nie brakuje.

U drzwi szpitala, z lekko zaniepokojonymi minami, czekała na niego cierpliwie niewielka grupa psów. Cris zorientowała się, że te lojalne zwierzaki są pod dobrą opieką Cezara, który często sam odmawia sobie posiłku, aby jego czworonożni kompani mieli pełnie brzuchy.

„Wszystkie wyglądały na zadbane i dobrze odżywione” – relacjonuje Cris Mamprim. „Od razu można było zauważyć, jak bardzo są przywiązane” – dodaje.

Jak tylko Cezar zaczął wracać do zdrowia, personel szpitala zaprosił psy do środka, aby mogły być u jego boku. Zaproponowali mu posiłek, którym oczywiście podzielił się ze swoimi przyjaciółmi.

„Uwierz mi, zjadł trochę i resztę odłożył, aby później nakarmić swoje psy.” – powiedziała Cris.

Wkrótce Cezar wyzdrowiał i opuścił szpital, mimo życiowych trudności nie jest jednak sam. Wzajemna miłość i troska, którą dzieli się ze swoimi czworonożnymi towarzyszami, z pewnością ułatwia mu życie, będąc przykładem niezmiernej dobroci.

Źródłó: good-news.center, fot. facebook.com

2 thoughts on “Bezdomny mężczyzna trafił do szpitala, wkrótce personel zdał sobie sprawę, że nie jest sam

  • 13 grudnia 2018 at 21:58
    Permalink

    Bierzcie ludziska przykład ….

    Reply
  • 11 sierpnia 2019 at 19:24
    Permalink

    Sama,opiekuję się bezdomnymi Kotami.Wmaju,przybłąkała się czarna Julka i przygarnęłam.Po miesiącu przyniosła 4 kocięta.
    teraz są odchowane i muszę zapewnić im jakieś Lokum.Ale….

    Kotka jest znowu Zakociana i najpewniej pozostanie u mnie znowu.Karma kosztuje….Z Renciny to też nie jest łatwo Pal Pies.

    Do czego zmierzam.Namaluje OBRAZEK,który sprzedam by mieć na STERYLIZACJĘ>By powstrzymać te niekontrolowanie rozmnażanie….

    To tyle..Z Gminy czekam na odpowiedż,ale trzeba samej działać.Pozdrawiam miło.

    Reply

Dodaj komentarz