fbpx

12 pomysłów, które pomogą introwertykom w odczuwaniu szczęścia

Kiedyś czułam się źle, będąc introwertykiem. Chciałam być bardziej podobna do moich ekstrawertycznych przyjaciół. Tacy ludzie potrafili porozmawiać dosłownie z każdym. Spotkania towarzyskie nie męczyły ich ani psychicznie, ani fizycznie – nie męczyło ich nawet codzienne życie… tak jak męczyło mnie.

Później, kiedy zaczęłam studiować i pisać o introwersji, dowiedziałam się, że bycie introwertykiem nie jest niczym złym. Introwersja jest w twoim DNA od urodzenia, nasze umysły przetwarzają rzeczy głęboko, a ponieważ jesteśmy wrażliwi na neurotransmiter „dobrego samopoczucia”, czyli dopaminę, to przebywanie wśród ludzi nie sprawia, że doświadczamy wysokiego skoku dopaminy jak to się dzieje u ekstrawertyków. Przez to musimy szukać w życiu innych rzeczy, które sprawią, że będziemy szczęśliwi. Oto 12 takich pomysłów, które pomogą introwertykom w odczuwaniu szczęścia:

  1. Dużo czasu na wyciszenie i przetworzenie informacji

Tak, introwertycy potrzebują tzw. “świętego spokoju” po każdej dużej imprezie czy wydarzeniu na którym byli, głównie po to, żeby naładować akumulatory. Jednakże takiego czasu potrzebujemy też w sytuacjach „mało angażujących”. Ponieważ jesteśmy z natury skłonni do głębokiego przetwarzania wszelkich sytuacji i wydarzeń, introwertycy mogą być bardzo wyczerpani przez, powiedzmy, stresujący dzień w pracy, zakupy w zatłoczonym centrum handlowym czy nerwową rozmowę z osobą, na której im zależy. Czas na odpoczynek pozwala nam w pełni zrozumieć to, czego właśnie doświadczyliśmy – i obniżyć poziom stymulacji do poziomu, który jest bardziej komfortowy i zrównoważony. Bez chwil świętego spokoju i przestoju w życiowej aktywności nasz mózg będzie jak nakręcony, będziemy rozdrażnieni i fizycznie zmęczeni.

  1. Rozmowa o czymś istotnym

Jak spędziłeś weekend? Co tam u ciebie? My, czyli „ci spokojni i milczący” też potrafimy trochę pogawędzić (to umiejętność, której wielu z nas musiało się nauczyć), ale to nie znaczy, że nie jesteśmy do tego uprzedzeni. Wielu introwertyków pragnie znacznie głębszych rozmów, zarówno o naszych interesach, jak i relacjach. Potrzebujemy czegoś więcej: Czego ostatnio się nauczyłeś? Czy dziś jesteś inną osobą niż dziesięć lat temu? Czy według ciebie Bóg istnieje? Oczywiście nie każda rozmowa musi być tak głęboka i wnikliwa. Czasami introwertycy naprawdę interesują się tym, co zrobiłeś w ostatni weekend. Ale jeśli karmimy się tylko taką nic-nie-znaczącą pogawędką, za jakiś czas będziemy głodować. Bez intymnych rozmów o wielkich ideach, będziemy zwyczajnie nieszczęśliwi.

  1. Kojąca cisza

Może się to wydawać trochę sprzeczne z punktem drugim, ale introwertycy potrzebują w swoim życiu ludzi, którzy również są zadowoleni z ciszy. Ludzi, którzy potrafią siedzieć z nami w tym samym pokoju, nie rozmawiając, kiedy każdy robi swoje. Ludzi, którzy nie będą wiercić się nerwowo, próbując ciągle wypełnić krępującą ciszę, ale pozwolą, żeby ich myśli dryfowały, czekając, aż zostaną w pełni przetrawione. Bez takiej kojącej ciszy introwertycy nie będą szczęśliwi.

  1. Przestrzeń, w której będziemy mogli oddać się swoim zainteresowaniom

XVII-wieczne powieści grozy. Mitologia celtycka. Odnawianie starych samochodów. Ogrodnictwo, malowanie, gotowanie lub pisanie. Jeśli mają jakieś hobby, introwertycy zanurzają się w nie głęboko. W takich samotnych chwilach, w których oddajemy się swoim zainteresowaniom, ładujemy swoje baterie. Dzieje się tak ponieważ często, angażując się w coś na 100%, wchodzimy w stan tzw. “przepływu”. Według psychologa Mihály Csíkszentmihályi „przepływ” jest stanem psychicznym, w którym osoba jest całkowicie zanurzona w danej aktywności i cieszy się tym procesem. Stan przepływu przychodzi naturalnie wielu introwertykom, a bez niego nie będą odczuwać szczęścia.

  1. Cicha przestrzeń, tylko dla nas

Introwertycy potrzebują prywatnej, cichej przestrzeni, żeby się wycofać i wyciszyć, kiedy świat jest dla nich zbyt głośny. Najlepiej jeśli byłoby to pomieszczenie, które możemy urządzić według naszego upodobania i mieć nad nim pełną kontrolę. Bycie samemu, bez obawy, że ktoś zaraz wtargnie do pokoju to dla introwertyków doświadczenie na poziomie niemal mistycznym.

  1. Czas, żeby pomyśleć

Według dr Marti Olsen Laney w The Introvert Advantage, introwertycy polegają bardziej na pamięci długotrwałej niż pamięci roboczej (u ekstrawertyków jest odwrotnie). To wyjaśnia dlaczego introwertycy mają taki problem z tym, żeby swoje myśli wyrazić słowami. Chociaż słowa wydają się płynąć bez wysiłku dla ekstrawertyków, introwertycy często potrzebują dodatkowego czasu, żeby pomyśleć nad odpowiedzią – lub znacznie dłużej, żeby rozważyć większy problem. Bez czasu na przetwarzanie i refleksję introwertycy będą się stresować.

  1. Ludzie, którzy rozumieją, że czasami zostaniemy w domu

Dla introwertyków kontakty towarzyskie to kwestia odpowiedniego dawkowania. Potrzebujemy przyjaciół i bliskich w naszym życiu, którzy rozumieją, że czasami po prostu nie mamy ochoty na „ludzi” – i akceptują to bez uruchamiania w nas poczucia winy.

  1. Wyższy cel naszego życia i pracy

Każdy musi płacić rachunki i wielu z nas tylko z tego powodu chodzi do swojej pracy.  Idziemy nawet jeśli musimy zaciągnąć się tam siłą. Niektórzy ludzie są tym układem usatysfakcjonowani (albo przynajmniej go tolerują), ale dla wielu introwertyków to nie wystarcza – pragniemy pracy i życia, które jest celowe i znaczące. Chcemy czegoś więcej, niż tylko przelewy na konto i dach nad głową. Bez większego sensu i celu w życiu, introwertycy czują się głęboko nieszczęśliwi.

  1. Przyzwolenie na zachowanie ciszy

Czasami po prostu nie mamy siły na jakąkolwiek ludzką interakcję i kontakt. Będziemy więc w swoim wewnętrznym świecie zajęci tym, co introwertykom udaje się najbardziej, czyli analizowaniem otaczającej rzeczywistości. Zwracanie uwagi w stylu: „Jesteś taki cichy!” lub namawianie nas do mówienia sprawi tylko, że poczujemy się bardziej skrępowani. Daj nam wtedy przyzwolenie, na bycie cichym – to jest to, czego potrzebujemy, żeby być szczęśliwymi. Po tym jak wszystko sobie przetworzymy i naładujemy baterie prawdopodobnie wrócimy do ciebie z dużą ilością ciekawych informacji.

  1. Niezależność

Niepowtarzalni i zaciekle niezależni introwertycy są bardziej skłonni kierować się ich własnymi zasobami wewnętrznymi niż podążać za tłumem. Robimy wszystko, co w naszej mocy i jesteśmy najszczęśliwsi, kiedy mamy dużą swobodę w odkrywaniu pomysłów na własną rękę, czyli kiedy mamy poczucie samodzielności i niezależności.

  1. Proste życie

Mam ekstrawertycznego przyjaciela, który jak się wydaje, sam robi dosłownie wszystko – wolontariat w szkole syna, opieka nad rodziną i planowanie spotkań dla naszych przyjaciół… oczywiście oprócz pracy w pełnym wymiarze godzin. Jako introwertyk nigdy nie przeżyłabym tego rodzaju harmonogramu. Poza tym, moje proste życie jest dla mnie wystarczająco dobre. Dobra książka, leniwy weekend, wartościowa rozmowa z przyjacielem i zabawa ze zwierzętami. To są chwile, które naprawdę mnie cieszą.

  1. Przyjaciele i bliscy, którzy cenią nas pomimo naszych dziwactw

To jasne, że nie będziemy nigdy najpopularniejszą osobą w towarzystwie. W rzeczywistości, możesz nas nawet nie zauważyć, ponieważ mamy tendencję do pozostawania w tle. Niemniej jednak, jak każdy inny, introwertycy potrzebują ludzi w swoim życiu – ludzi, którzy dostrzegają ich wartość i troszczą się pomimo ich dziwactw. Wiemy, że czasami możemy być trudni, ale przecież nikt nie jest doskonały. Kiedy kochasz i akceptujesz nas takimi, jakimi jesteśmy, nawet jeśli nasze introwertyczne dziwactwa nie mają dla ciebie sensu, sprawiasz, że nasze życie staje się głęboko szczęśliwe.

 

Żródło: introvertdear.com

Tłumaczenie: Joanna MM

Dodaj komentarz