fbpx

Zabawa z dzieckiem może kształtować jego przyszłość

Od tego, ile uwagi poświęca swojemu dziecku matka oraz inni opiekunowie, może zależeć rozwój jego układu hormonalnego, a co za tym idzie – przyszły temperament oraz interakcje społeczne – informuje pismo “Science Advances”.

Oksytocyna jest często określana jako „hormon miłości” lub „hormon przytulania”. Zdaniem specjalistów odgrywa ona rolę w nawiązywaniu relacji międzyludzkich oraz pomiędzy zwierzętami.

Kathleen Krol z University of Virginia badała rozwój układu odpowiedzialnego za wydzielanie u danej osoby oksytocyny w miesiącach po urodzeniu. Badania objęły 101 matek oraz ich dzieci. Gdy dzieci miały 5 miesięcy, naukowcy obserwowali, jak każda matka wchodzi w interakcje ze swoim dzieckiem. Oboje pozostawiano na 5 minut z zabawkami i książką.

Następnie badacze oceniali bliskość pomiędzy matką a dzieckiem, reakcję matki na cierpienie dziecka oraz kontakt wzrokowy. Taką samą sesję powtórzono gdy dzieci miały 18 miesięcy.

Podczas każdej sesji naukowcy pobierali DNA ze śliny matek i niemowląt. Interesował ich zwłaszcza gen kodujący receptor dla oksytocyny oraz modyfikacje wpływające na działanie tego genu, na przykład metylacja, czyli przyczepienie grupy metylowej do DNA. Obecność grupy metylowej w genie sugeruje, że jest on „wyłączony”.

Pomiędzy dwiema sesjami zabawy poziom metylacji w genie receptora oksytocyny u matek pozostawał stały. Poziomy uległy natomiast zmianie u niemowląt – w przypadku tych, które były bardziej zaangażowane w zabawę z matkami nastąpiło zmniejszenie metylacji. Natomiast u niemowląt którym matka poświęcała mniej uwagi nastąpiło zwiększenie metylacji.

Zdaniem autorów sugeruje to, że dzieci którym poświęcono więcej uwagi mają więcej receptorów oksytocyny. Rzadziej także wydawały się sfrustrowane lub nadmiernie wrażliwe na intensywne światło, dźwięki i tekstury.

Zdaniem Krol w okresie niemowlęcym istnieje wczesne „okno”, w którym środowisko dziecka oraz interakcje społeczne mogą wpływać na rozwój jego układu wydzielania oksytocyny. Najprawdopodobniej dotyczy to nie tylko matek, ale również ojca oraz innych opiekunów.(PAP)

Autor: Paweł Wernicki

Źródło: naukawpolsce.pap.pl

Dodaj komentarz