fbpx

Nosisz emocjonalną maskę? Prawdopodobnie doświadczyłeś jednej z pięciu ran w dzieciństwie

W książce „Bądź sobą. Wylecz swoje 5 ran” kanadyjska terapeutka Lise Bourbeau mówi o zranieniach, które powstały w dzieciństwie, lecz mają znamienny wpływ na nasze dorosłe życie. Według niej każdej ranie towarzyszy odpowiednia maska, „nowa tożsamość”,  która nas chroni, gdy odczuwamy zagrożenie.

 

1.Odrzucenie – maska uciekającego

Ludzie z raną odrzucenia często zakładają maskę uciekającego.  Rana ta często powstaje jeszcze przed narodzinami, np. w przypadku, gdy dziecko jest niechciane. Drobna sylwetka, spięte mięśnie, nieobecny lub wystraszony wzrok – to cechy charakterystyczne dla uciekających. Są to zazwyczaj osoby, które nie lubią rzucać się w oczy, mają niewielu przyjaciół i często się izolują. Czują się niezręcznie, gdy ktoś poświęca im swoją uwagę. Starają się raczej nikomu nie przeszkadzać i wątpią w swoją wartość. Gdy zalewają ich silne emocje, mają skłonności do zaburzeń odżywiania, od utraty apetytu po groźne choroby, takie jak anoreksja.

2.Porzucenie – maska zależnego

Rana porzucenia może powstać w przypadku nagłej utraty uwagi matki czy rozstania z rodzicami, np. podczas pobytu dziecka w szpitalu.  Ofiary porzucenia stają się zależne od innych ludzi. Niezwykle boją się samotności i bardzo potrzebują uwagi, więc wykształciły różne sposoby, aby tę uwagę otrzymać. Paradoksalnie mogą to być nawet problemy zdrowotne czy inne kłopoty, dzięki którym zyskują upragnioną uwagę i czują, że istnieją. Zależnym wciąż towarzyszy lęk przed tym, że nie sprostają temu, co ich spotyka. Nie wierzą w siebie i wątpią w swoją wartość, więc mimo, że pragną bliskości, kończą relacje, które stają się głębsze i bardziej intensywne.

  1. Upokorzenie – maska masochisty

Rana upokorzenia powstaje między pierwszym a trzecim rokiem życia, gdy dziecko czuje, że jego rodzic się go wstydzi. Takie dziecko wyrasta na bardzo wrażliwą osobę, którą łatwo zranić i która czuje odpowiedzialność za uczucia innych. Stąd, często zapomina o sobie i własnych potrzebach, starając się „dogodzić” wszystkim dookoła. Masochista tworzy sytuacje, w których sam siebie upokarza, np. opowiadając dowcipy na własny temat. Dąży do wolności, a jednocześnie się jej boi, więc w jego ciele kumuluje się zblokowana energia. Jego szczęki często są zaciśnięte a szyja napięta.

 

  1. Zdrada – maska kontrolującego

Rana zdrady powstaje między drugim a czwartym rokiem życia. Maska chroni ofiarę, pomagając ukryć jej bezsilność i wrażliwość. Dlatego w masce kontrolującego ofiary zamieniają się w silne i władcze osoby, a wszystko po to, aby kontrolować rzeczywistość. Poza kontrolującego tworzy dystans i  może zawstydzać innych. Tacy ludzie oczekują od innych szczerości, lecz sami często uciekają się do kłamstw i manipulacji. Nie lubią zobowiązań i boją się rozdzielenia, więc aby uniknąć „porażki” starają się za bardzo nie angażować w relacje. Lubią uwodzić i pragną namiętności, jednak nie potrafią  w pełni oddać się drugiej osobie. W związku zamiast partnera, tak naprawdę szukają rodzica przeciwnej płci.

  1. Niesprawiedliwość – maska surowego

Rana niesprawiedliwości powstaje między czwartym a szóstym rokiem życia, gdy dziecko odczuwa brak przyzwolenia na bycie sobą. Krytyka czy chłód ze strony rodzica sprawia, że odcina się ono od własnych uczuć i w życiu dorosłym, mimo niezwykłej wrażliwości, nosi maskę surowej, nieczułej istoty. Surowy świetnie skrywa emocje, wydaje się być bardzo radosny i pełen optymizmu. Czuje, że bardziej ceni się go nie za to, kim jest, ale za to, co robi, dlatego dąży do perfekcji i w pogoni za sukcesem odrzuca miłość do samego siebie. Boi się oziębłości i ma trudności z zaangażowaniem w głębszą relację, gdyż czuje się bardzo nieswojo pozwalając innym, aby go kochali.

Aby uporać się z ranami z dzieciństwa najpierw musimy uświadomić sobie, a następnie pogodzić się z faktem, że nosimy maskę. Maskę, która miała za zadanie nam pomóc, ale z czasem mogła się stać ciężarem nie tylko dla innych, ale przede wszystkim dla nas samych. Warto zaobserwować, kiedy ją zakładamy i małymi krokami próbować ją zdjąć. Pierwszym krokiem jest niechęć do maski, pozwolenie sobie na uczucie złości i uwolnienie jej. Następnie przychodzi czas na wybaczenie i pokochanie siebie w pełni takimi, jakimi jesteśmy. Uleczenie ran jest drogą do bycia sobą i uwolnienia swojego potencjału. Warto sięgnąć po książkę Lise Bourbeau „Bądź sobą. Wylecz swoje 5 ran”, aby poznać praktyczne wskazówki, dzięki którym łatwiej będzie rozpocząć proces ozdrowienia.

 

Opracowanie: Dominique

Źródło: kobieta.onet.pl

 

Dodaj komentarz