fbpx

W liceum w Dąbrowie Górniczej zrezygnowali z dzwonka. Uczniowie czują się bardziej zrelaksowani

Zespół Szkół Plastycznych jest pierwszą szkołą w Dąbrowie Górniczej, która zrezygnowała z używania dzwonka w szkole. Kadra dąbrowskiego „plastyka” jest zafascynowana ideą „Budzącej się szkoły” – ruchu na rzecz zupełnie innego podejścia do nauki.

  • Chodzi o to, aby uczniowie samodzielnie podejmowali decyzje i wiedzieli, jakie z tego wynikają skutki. Nauczyciel nie jest od tego, aby rozliczać z błędów, pilnować i stać nad młodzieżą, ale pełni w procesie nauczania rolę przewodnika. Zaczęliśmy wdrażać tę ideę w naszej szkole od niewielkiej, ale symbolicznej zmiany – mówi Ewelina Piasecka-Woźniczka, dyrektorka Zespołu Szkół Plastycznych w Dąbrowie Górniczej.

 

Ostatni dzwonek zapowiedział ferie.

Podczas jasełek uczniowie dowiedzieli się o planach likwidacji dzwonka. Ostatni dzwonek zabrzmiał przed feriami zimowymi. Teraz szkoła funkcjonuje już bez dzwonków na przerwę i lekcje.

– Młodsi uczniowie są zachwyceni, starsze klasy za dzwonkiem trochę tęsknią. To moim zdaniem pokazuje, jak byliśmy od tego sygnału uzależnieni i że zdejmował on z nas sporo odpowiedzialności – mówi Ewelina Piasecka-Woźniczka.

Wyznała, że zanim dyrekcja placówki podjęła decyzję przeprowadzono wiele rozmów z uczniami, oraz dyrektorami innych szkół, którzy wcześniej mieli sporo obaw i wątpliwości. Dziś nie żałują.

-Mnie również będzie ciężko przekonać do powrotu do tradycyjnego dzwonka. W szkole jest ciszej i spokojniej niż zwykle, choć nigdy nie byliśmy głośną szkołą. Nie grozi nam wrzawa i zawały serca co 45 minut – uśmiecha się dyrektorka ZSP.

 

Młodzi artyści bez dzwonkowego stresu.

Dla przyszłych artystów nauka bez dzwonków jest mniej stresująca.

– Proszę sobie wyobrazić, że trzeba odejść od sztalugi, bo dźwięczy dzwonek, albo zakończyć wypalanie swojej rzeźby czy lutowanie witrażu, bo czas na przerwę. Uczniowie zwykle pracowali twórczo mimo dzwonków, dziś już nie muszą się nimi stresować. Nauczyciele zauważyli, że młodzież zupełnie inaczej zaczęła podchodzić do pracy, jest o wiele bardziej odpowiedzialna i świetnie sobie organizuje naukę – mówi Ewelina Piasecka-Woźniczka.

Według dyrektorki w szkole nowy system jest ewolucją, a w drugim semestrze szkolnym uczniowie nauczyciele i rodzice będą pracować razem nad przekształceniem procesu nauki w szkole na bardziej partnerski.

 

Opracowanie : Salomea

Źródło: sosnowiec.wyborcza.pl

Foto: Piotr Purzyński

Dodaj komentarz