fbpx

Wzruszająca historia niepełnosprawnej kulturystki. Nie powstrzymał jej Czarnobyl

Jeśli myślisz, że masz w życiu ciężko powinieneś poznać historie Tatsiany Khvitsko – dziewczyny, której nawet czarnobylskie promieniowanie nie zabrało marzeń. Swoją determinacją i ciężką prącą Białorusinka udowodniła, że dla niej nie istnieją granice.

Dwudziestoczteroletnia Tatsiana ma tylko 4 palce, nie ma nogi oraz stopy- taka się urodziła. Jednak brak kończyn nie jest dla dziewczyny żadną wymówką. Bierze udział w zawodach kulturystów, biega, uprawia CrossFit i pozuje do zdjęć.

Specyficzne dzieciństwo

Dziewczyna przyszłą na świat 5 lat po katastrofie w Czarnobylu. Tak jak wiele dzieci poczętych po 1986 roku, będąc w łonie matki przyjęła sporą dawkę promieniowania. Dlatego urodziła się niepełnosprawna. Przerażeni stanem zdrowia córki rodzice porzucili ją w sierocińcu. Tatsiana w wieku 4 lat została adoptowana. Przybrani opiekunowie zadecydowali, że trafi do białoruskiej szkoły dla niepełnosprawnych z internatem.  Zapewne liczyli, że będzie tam miała odpowiednią dla siebie opiekę, której oni sami nie byli w stanie jej zaoferować. Niestety warunki ówczesnych placówek pozostawiały wiele do życzenia.

Na szczęście dla dziewczynki w tamtym czasie na miejscu był amerykański lekarz z  Restoration Project, który pomagał niepełnosprawnym dzieciom. Postanowił on włączyć małą Białorusinkę do swojego projektu i dać jej szanse na samodzielność.

Samolotem do marzeń, ale nie bez turbulencji

Dzięki wpływom Amerykanina ciężko doświadczona przez los dziewczynka poleciała do Kansas City, gdzie oprócz odpowiednio prowadzonej rehabilitacji przeszła szereg zabiegów. Wizyta ta była dla niej przełomowa głównie ze względu na protezy. Odpowiednio dopasowane substytuty kończyn pozwoliły jej odzyskać dzieciństwo i samodzielność. Od tamtej pory Tatsiana w trakcie roku szkolnego przebywała na Białorusi, jednak, co wakacje wracała do klinki w USA, żeby kontynuować terapię.

Już w trakcie walki z ograniczeniami, gdy miała 13 lat odkryła, że jej adopcyjna rodzina, w rzeczywistości jest jej własną i biologiczną. Dziewczynka była utrzymywana w przeświadczeniu, że jest ich przybraną córką, ponieważ bali się oni jej reakcji. Białorusinka nie ma do nich żalu i wybaczyła im błędy. Tłumaczy, że znajdowali się wtedy w ciężkich warunkach i bardzo trudnej sytuacji.

W 2008 roku wraz ze sporym bagażem doświadczeń przeprowadziła się na stałe do USA i podjęła studia na uniwersytecie. Tam rozpoczęła przygodę ze sportem. Wytrwale trenowała, potem brała udział w półmaratonach. Jej następnym celem były zawody cross fit. Stała się biegaczką, sportowcem, kulturystą i influencerką z tysiącami fanów w mediach społecznościowych.

Nigdzie nie jest kolorowo

W jednym z wywiadów wspominała, że czasami pojawia się w jej głowie zwątpienie.  Gdy czuje się zmęczona i sfrustrowana, przypomina sobie, o tym, że „dzięki treningowi czuje, że żyje normalnie”. Każda forma aktywności utwierdza ją w tym, że niepełnosprawność należy pokonywać, a efekty pracy są zależne od nastawienia.  Nawet, jeśli ma się utrudnienia przy odpowiedniej determinacji i szczęściu można sięgnąć po swoje. Tatsiana to osobą uśmiechnięta i optymistyczna. Wie, że wyróżnia się z  tłumu, czuje się atrakcyjna i wdzięczna, ale czasem dopada ją smutek.

  • „Czasami żałuję, że nie jestem inna. Jestem wysportowana, ale też bardzo dziewczęca, uwielbiam makijaż i uwielbiam się wystroić. Uwielbiam chodzić z koleżankami na zakupy lub na imprezę. Czasami chciałbym mieć nogi do noszenia obcasów. Ale nie wiem, czy miałabym tak dobre nogi, gdybym nie miała takiej motywacji. Nie sądzę, że byłbym tak wdzięczna jak dzisiaj”.- Przyznała dziewczyna.

Bohaterka twierdzi, że jej przejścia umocniły ją psychicznie i emocjonalnie, a za sprawą sukcesów w  sporcie zyskała pewność siebie.

Trening Białorusinki odbiega nieco od standardów. Musi ona zwracać uwagę na to jak dostosowywać ćwiczenia do sprawnych części jej ciał oraz obmyślać sposoby na uzupełnienie własnych braków.

„…badam swoją niepełnosprawność i zdaję sobie sprawę, co mogę, a czego nie mogę zrobić”- opisywała swoją walkę z niedoskonałościami dziewczyna.

Działalność i styl bycia Tatsiany są motywacją dla jej licznych obserwatorów. Dziewczyna dostaje mnóstwo pochlebnych wiadomości, także takich z podziękowaniem za inspirację.

-„Tylko pokazać osobom niepełnosprawnym i sprawnym fizycznie, że można zrobić wszystko. Twoje ciało cię nie powstrzymuje, a jeśli będziesz wystarczająco zdeterminowany, odniesiesz sukces”.- przekonuje.

Opracowanie: Katarzyna Maj

Źródło: fit.pl, dailymail.co.uk

 

 

Dodaj komentarz