fbpx

Naukowcy potwierdzają: niski poziom witaminy D zaostrza przebieg koronawirusa

Naukowcy odkryli, że niedobory witaminy D mogą przyczyniać się do ostrzejszego przebiegu koronawirusa. Swoje wnioski poparli obserwacjami przeprowadzonymi w szpitalach w różnych częściach kraju.

Witamina D a koronawirus

W stanie Luizjana aż 70 proc. zgonów z powodu koronawirusa odnotowano wśród Afroamerykanów, choć stanowią oni jedynie 32 proc. populacji tego stanu. Jak wiadomo, ze względu na ciemną pigmentację skóry w tej grupie mieszkańców USA powszechne są niedobory witaminy D (dotyczą 80-90 proc. populacji Afroamerykanów, i nieco ponad 41 proc. ogólnej populacji).

W Bostonie natomiast wszyscy mieszkańcy schroniska dla bezdomnych (147 osób) przeszli wirusa bezobjawowo. Uważa się, że częste przebywanie na zewnątrz, a tym samym stała ekspozycja na słońce pomogła ich organizmom wytworzyć wit. D, a tym samym ochronić ich przed ostrym przebiegiem choroby.

Zdaniem naukowców wśród znanych obecnie czynników ryzyka ciężkiego przebiegu koronawirusa znajdują się choroby, które ściśle wiążą się z niedoborem wit. D. Należą do nich: nadciśnienie tętnicze, otyłość, cukrzyca, zaburzenia krzepnięcia krwi, obniżona odporność – zarówno wrodzona, jak i nabyta. Dlatego naukowcy pod kierunkiem Franka H. Lau’a z Louisiana State University Health Sciences Center w Nowym Orleanie sprawdzili związek między niedoborami tej witaminy wśród pacjentów z COVID-19 przyjętych do uniwersyteckiego centrum medycznego a ciężkim przebiegiem choroby.

Łagodny przebieg choroby

Badacze przeanalizowali statystyki zachorowań i przebiegu choroby z okresu od 27 marca do 21 kwietnia 2020 r. i zidentyfikowano grupę 20 osób, dla których dostępne były dane na temat poziomu wit. D we krwi (a dokładnie jej aktywnego metabolitu 25-hydroksycholerkalcyferolu). Niedobory wit. D stwierdzano przy poziomie poniżej 30 nanogramów na mililitr.

Co ciekawe, aż 65 proc. badanych osób wymagało pobytu na oddziale intensywnej terapii. Jak wyliczyli badacze, blisko 85 proc. tych właśnie chorych miało niedobory wit. D, podczas gdy wśród chorych, którzy nie wymagali pobytu na oddziale intensywnej terapii odsetek ten wyniósł 57 proc. Niedobór wit.  D stwierdzono u wszystkich chorych poniżej 75 r. życia, z czego blisko 65 proc. miało krytycznie niski poziom wit. D (poniżej 20 ng na mililitr).

W grupie przebywającej na oddziale intensywnej terapii częste były zaburzenia krzepnięcia, a u ponad 92 proc. stwierdzono znacznie obniżoną aktywność układu odporności (na podstawie istotnie obniżonej ilości limfocytów we krwi).

Powtarzająca się zależność

Badanie – choć na razie przeprowadzone na małej grupie chorych – sugeruje istnienie silnej zależności pomiędzy niedoborami wit. D a ciężkim przebiegiem choroby wywołanej przez koronawirusa. Potwierdza to badanie przeprowadzone w 2015 r. w którym wzięło udział 14 tys. osób.  Wykazało ono, że niedobór witaminy D o blisko 60 proc. zwiększa ryzyko ostrej infekcji wirusowej. Praca na ten temat ukazała się wówczas na łamach pisma „Nutrients”.

Niedobory wit. D mogą wpływać na cięższy przebieg choroby z faktu, że ta witamina w znaczący sposób przyczynia się do stanu odporności, a jej niedobór natomiast zwiększa ryzyko zaburzeń krzepnięcia krwi. Naukowcy przypominają, że choć suplementacja wit. D nie przyniosła korzystnych efektów w profilaktyce zachorowań na grypę, to jednak  w przypadku koronawirusa może być inaczej.

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: forsal.pl

 

 

Dodaj komentarz