fbpx

Niedaleko pada jabłko od jabłoni. Ojciec i syn pobili rekord Guinnessa w maratonie

W październiku zeszłego roku Irlandczycy: Tomy i Eoins Hughes udowodnili, że sport może łączyć pokolenia. Wspólne maja nie tylko nazwisko, ale również więzy krwi i osiągnięcia. Obaj panowie pobili rekord Guinnessa. Było to jak do tej pory „najszybsze pokonanie maratonu przez ojca i  syna”. Bohaterowie biegli przez 4:59:22.

Tommy Hughes obecnie ma 60-lat, a mimo to jego forma nie pozostawia wiele do życzenia. W  przeszłości był biegaczem ulicznym, zaliczył nawet występ w olimpijskim maratonie w Barcelonie w 1992 roku. Jego życiowy rekord na takim dystansie to 2:13:59.

W zeszłym roku we Frankfurcie udało mu się osiągnąć czas 2:27:52. Oznacza to, że mężczyzna biegł z prędkością 1km na 3,5 minuty. Nestor rodziny zajął wówczas 77 miejsce pośród mężczyzn we własnej kategorii wiekowej. Jego syn był na 116 pozycji. Gdy zsumowano wyniki obu panów, okazało się, iż udało im się poprawić rekord Guinnessa należący do Brytyjczyków: Grahama Greena i jego syna Bena. W 2015 najlepszy jak odtąd czas na tym odcinku wynosił 5:02:12. Zeszłoroczni zdobywcy rekordu biegli przez 4:59:22.

Już miesiąc wczesnej, bo we wrześniu 2019 roku Tommy i Eoin usiłowali poprawić wyniki w tej samej kategorii, lecz w półmaratonie. Syn starca zajął drugie miejsce, jednak 7 miejsce ojca okazało się zbyt niskie. Poprzedni rekord Guinnesa stanowił czas o 20 sekund krótszy.

Panowie Hughes mają zamiar startować w mistrzostwach weteranów w lekkiej atletyce, jeśli nie przeszkodzi im epidemia,. W roku 2020 miały one odbywać się w Kanadzie. Byłby to ich debiut na tych konkretnych zawodach, ponieważ młodszy z nich dopiero w tym roku zdołał spełnić warunki, czyli osiągnąć wymagane 35-lat.  O medale będą walczyć osobno, żeby mierzyć się z  przeciwnikami we własnej kategorii wiekowej.

 

Opracowanie: Katarzyna Maj

Źródło: festiwalbiegowy.pl

 

Dodaj komentarz