fbpx

Szykuje się piękny spektakl na niebie. Zobaczymy niemal wszystkie planety w jedną noc

Ostatnie dni maja zapowiadają się fascynująco dla osób, które lubią spoglądać w niebo. Będzie można zobaczyć m.in. Marsa, Jowisza i Saturna, a Wenus i Merkury zamienią się miejscami. Każdą z planet będzie można obejrzeć nawet gołym okiem. Dodatkowo ma się pojawić niezwykle wyczekiwana kometa SWAN.

W ostatnich miesiącach pojawiło się na niebie mnóstwo astronomicznych atrakcji. W kwietniu na tle Plejad przeszła Wenus, a kilka tygodni później planeta ta osiągnęła maksimum swojego blasku. W międzyczasie nad głowami przeleciała nam kolejna partia Starlinków Elona Muska, a do Słońca zbliżyła się kometa Swan, która już teraz na zdjęciach prezentuje się rewelacyjnie, choć w Polsce niełatwo ją wypatrzeć.

Wieczorem Wenus i Merkury

Choć w coraz większej części Polski rozpoczynają się właśnie białe noce, uniemożliwiające obserwacje obiektów głębokiego nieba, na nieboskłonie wciąż będzie dużo się działo. Głównie za sprawą planet, które dzięki dużej jasności, nie wymagają do obserwacji szczególnie ciemnego nieba.

Jeszcze przez kilka dni, będzie można dostrzec na nocnym niebie Wenus. Planeta pojawia się bardzo nisko nad północno-zachodnim horyzontem niedługo po zachodzie Słońca. Wciąż zbliża się do naszej planety i niedługo znajdzie się pomiędzy nami, a naszą gwiazdą. Dlatego Wenus jest widoczna jako bardzo wąski sierp na tle wciąż jasnego nieba, do obserwacji wystarczy lornetka lub prosty teleskop.

Pod nieobecność Wenus jej miejsce na nieboskłonie zajmie na szczęście Merkury. Rzadko kiedy mamy szansę na dobrą widoczność pierwszej od Słońca planety, a teraz możliwe jest dostrzeżenie jej gołym okiem. Pojawia się ok. godziny po zachodzie Słońca. 22 maja Merkury i Wenus będą widoczne bardzo blisko siebie, nisko nad północno-zachodnim horyzontem.

Jowisz i Saturn spotkają się z Księżycem

Najbliższe dni to dobry czas również na obserwacje Jowisza i Saturna. Obie planety znajdują się teraz na orbitach stosunkowo niedaleko od siebie i dla obserwatora z Ziemi będą również widoczne tuż obok siebie na nieboskłonie. Zarówno Jowisza, jak i Saturna bez trudu dostrzeżemy gołym okiem, jednak będzie to wymagało pewnego poświęcenia. Pod koniec maja planety będą wschodzić dopiero po północy, a najlepszy czas na obserwacje zaczyna się o 2:00 w nocy. Po ok. godzinie obserwacje będzie już utrudniał blask wschodzącego Słońca.

Do obserwacji obu gazowych olbrzymów warto wykorzystać teleskop, choć nawet w lornetce możliwe jest dojrzenie Galileuszowych księżyców Jowisza. Nawet w małych teleskopach zobaczymy też charakterystyczne pasy w atmosferze tej planety oraz piękne pierścienie Saturna i jego największy Księżyc – Tytan. W najbliższych dniach w obserwacjach nie będzie przeszkadzał też Księżyc, który będzie blisko nowiu.

Ta część nieba każdej nocy na ok. godzinę przed wschodem Słońca będzie wyglądać inaczej, o czym przypominała nawet ostatnio NASA. Pod koniec maja nisko nad wschodnim horyzontem zacznie się też pojawiać Mars. 9 czerwca przed wschodem Słońca powinniśmy z kolei zobaczyć pokazaną poniżej koniunkcję Księżyca z Saturnem i Jowiszem.

Kometa Swan coraz bliżej

Pod koniec bieżącego tygodnia nareszcie będziemy mieli szansę zobaczyć wyczekiwaną od dawna kometę C/2020 F8 Swan. W ostatnich tygodniach była ona widoczna z południowej półkuli, ale najbliższe dni to czas, kiedy będzie obserwowalna również z terenów Polski. Będzie widoczna w pierwszej części każdej nocy, tuż nad północnym horyzontem. Czas na jej zobaczenie mamy mniej więcej do końca maja.

Niestety, wbrew początkowym prognozom, Swan nie będzie tak jasna, jak byśmy sobie tego życzyli. Zobaczenie jej gołym okiem jest prawie niemożliwe, dlatego do obserwacji wykorzystać trzeba przynajmniej lornetkę. Najlepiej kometa będzie się oczywiście prezentować na zdjęciach o stosunkowo długich czasach naświetlania.

Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby tej samej nocy (dobry czas będzie np. z piątku na sobotę) zobaczyć Merkurego, Wenus, Marsa, Jowisza, Saturna i kometę Swan. Obiektów do obserwacji zatem nie zabraknie.

Chętni mogą próbować również sfotografować Drogę Mleczną. Maj to miesiąc, kiedy nasza galaktyka świetnie prezentuje się na nocnym niebie. Niestety, do tego potrzebne jest bardzo ciemne miejsce (z dala od świateł miejskich) na południu Polski. W północnej i środkowej części kraju pojawiają się już białe noce.

Źródło: next.gazeta.pl,  fot. zrzut programu ze Stellarium (www.stellarium-web.org/) 

 

Dodaj komentarz