fbpx

15-letnia dziewczyna z Indii przejechała rowerem 1200 km, wioząc swojego chorego ojca na bagażniku

15- letnia dziewczyna z Indii, aby ratować swojego chorego ojca, dokonała niemożliwego wręcz wyczynu. Przejechała rowerem 1200 km, wioząc swojego tatę na bagażniku.

Ojciec Jyoti Kumari uległ w pracy wypadkowi. Złamał nogę podczas jazdy rikszą. Wraz z mamą i szwagrem pod koniec stycznia pojechali do Gurugramu, aby się nim zaopiekować. Po pewnym czasie rodzina wróciła do rodzinnego domu, a dziewczyna została  z ojcem. Jednak z powodu kontuzji stracił on pracę i nie mógł opłacić czynszu za wynajem domu. Właściciel kazał mu opuścić mieszkanie. Zaoszczędzonych pieniędzy nie było dużo, nawet nie starczyło na zakup lekarstw. Przeznaczył je więc na jedzenie, a za 20 dolarów, za namową córki zakupił rower.

Sam nie miał siły pedałować, więc Jyotoi zasiadła za kierownikiem, a ojca posadziła z tyłu na bagażniku. Tak przejechali do domu ponad 1200 km..

Podróż trwała od 10 do 16 maja, co oznacza, że dziennie pokonywali około 171 km. Czasami podwiezienie zaproponowali im kierowcy ciężarówek, jednak nie pomniejsza to jej niesamowitego wyczynu.

Sama Ivanka Trump, córka prezydenta USA, doceniła osiągnięcie Jyoti Kumari i we wpisie opublikowanym na swoim Twiterze, nazwała go „pięknym  wyczynem wytrzymałości i miłości”.

Będąc pod wrażeniem determinacji dziewczynki, Kolarska Federacja Indii, zaprasza ją na testy z kadrą narodową do Dehli. Jyotoi jednak chce najpierw skupić się na nauce i skończyć szkołę.  W rozmowie z „The Hindu” powiedziała, że „czuję się wykończona taką podróżą”.

Rodzice chcą, aby córka zdała maturę i skończyła szkołę. 15-latka dostała też nowy rower i mundurek szkolny.


Dodaj komentarz