fbpx

Zwykła woda na nadciśnienie, bóle fizyczne, cukrzycę i inne choroby? Tak!

To, że ciało składa się w 70% z wody (mózg w 85%) to oczywistość, o której słyszeli prawie wszyscy. Również prawie wszyscy zdają sobie sprawę, że bez żadnych płynów człowiek jest w stanie przeżyć zaledwie kilka dni. Dziwnym trafem na co dzień nie łączymy tych faktów z możliwością nieprawidłowego nawodnienia organizmu, a co za tym idzie różnymi chorobami cywilizacyjnymi, które są z tym bezpośrednio powiązane. W swojej nieświadomości pozwalamy się leczyć chemicznymi farmaceutykami, które zaledwie usuwają objawy naszych schorzeń, ale nie leczą ich podstawowej przyczyny, którą w przeważającej ilości przypadków jest nieprawidłowa ilość wody w komórkach.

Ci nieliczni, którzy trafią na to opracowanie, lub inne książki dr Batmanghelidja – Nie jesteś chory, jesteś sprawgniony,  po ich przeczytaniu i zapoznaniu się z prezentowanymi informacjami dotyczącymi mechanizmów dystrybucji oraz prawdziwymi  funkcjami wody w organizmie,  już nigdy nie dopuszczą do wewnętrznego odwodnienia, wiedząc jak zgubne skutki się z tym wiążą.

W książce przeczytacie m.in

  • Czym jest wolna woda i dlaczego musi być regularnie dostarczana przez cały dzień… każdego dnia
  • Dlaczego oczekiwanie na uczucie pragnienia, żeby się napić jest czymś zupełnie nieprawidłowym i pozbawionym podstaw naukowych
  • Czy jakiekolwiek inne płyny są w stanie zastąpić zwykłą czystą wodę
  • Jak w ludzkim ciele działa hydroelektryczność i dlaczego to właśnie woda potrafi dostarczyć energię do codziennego funkcjonowania dużo szybciej i efektywniej niż jakikolwiek stały pokarm
  • Dlaczego wszelkiego rodzaju bóle, miażdżyca tętnic, alergie, wrzody żołądka, nadciśnienie, cukrzyca, depresja, otyłość, nowotwory oraz dziesiątki innych schorzeń są zależne od ilości dostarczanej do organizmu wody i jak odwrócić toczące się procesy chorobowe
  • Jaka jest rola soli w organizmie i dlaczego jej odpowiednia ilość musi towarzyszyć prawidłowemu nawodnieniu

A oto dwa listy z podziękowaniami. W książce takich historii znajdziecie kilkadziesiąt….

Od jakiegoś czasu zbierałam się, żeby do Pana napisać i podzielić informacją na temat postępów w stosowaniu programu WaterCure. Jak Pan wie, na poważnie zaczęłam go wdrażać w życie w 1997 roku.

Choć brzmi to nieprawdopodobnie, w 31 dni straciłam 15 kilogramów i pozbyłam się wszystkich symptomów trwającej od 19 lat astmy, alergii,  zapalenia oskrzeli oraz skłonności do alkoholu. Obecnie ludzie nieraz mówią, że moja skóra „błyszczy”, co samo w sobie jest cudem, ponieważ wcześniej cierpiałam na silny trądzik – nie tylko na twarzy, ale również na barkach, plecach i ramionach. Ponadto, miałam w dłoniach artretyzm. Z powodu bólu, ciężko było mi dekorować ciastka i torty, a zajmuję się tym zawodowo. Tego problemu również już nie mam.

Pozwoli Pan, że opowiem z większymi szczegółami moją historię. Pierwotnie ważyłam około 87 kilogramów. Wzrostu mam 162 cm. Jestem więc stosunkowo niska. Obecnie ważę i utrzymuję stałe 72 kg (waga może się nieznacznie  wahać w okresie wakacji). Mogę teraz założyć ubrania, w które wcześniej nie mogłam się wcisnąć, ale wiedziałam, że pewnego dnia będę w stanie to zrobić. Nawet Pan sobie nie wyobraża jaka to wielka przyjemność dla kobiety, gdy dzieci i inni ludzie nazywają mnie „chudzielcem”, zamiast „grubaską”. Ale najlepsze uczucie jest wtedy, gdy obejmuje mnie mój kochany Bob, a jego ramiona oplatają mnie całą.

Gdy po raz pierwszy Pana spotkałam, miałam alergie, które były tak poważne, że moje oczy puchły każdego poranka. Swędziały tak nieznośnie, że byłam uzależniona od maści pod oczy, którą przepisał mi lekarz. Powiedział mi Pan, że zamiast pić mrożoną herbatę, powinnam zrobić z niej okład na oczy, co rzeczywiście mi pomogło. Skończyłam też z kofeiną, ale nadal nie byłam w stanie odstawić piwa. Udało mi się to dopiero później. Dwa razy do roku miałam zapalenie oskrzeli, co bardzo mnie wykańczało. Kiedy zmieniały się pory roku z lata na jesień i z zimy na wiosnę, byłam prawie pewna, że znów zachoruję. Mój lekarz pewnie nie wie, czy w ogóle żyję, ponieważ już od lat nie zgłaszałam się do niego po antybiotyki ani leki na kaszel.

W ostatnie Święto Dziękczynienia ktoś mnie zapytał, czy stosuję jakiś specjalny płyn kosmetyczny na twarz, ponieważ wyglądam dużo młodziej.

Ze względu na te wszystkie problemy, których doświadczałam w przeszłości, wiem że trudno jest komuś wyjaśnić, że to wszystko zasługa dobrego nawadniania i odżywiania, ale taka jest prawda.

Będę dozgonnie wdzięczna za pańskie odkrycie i całą pańską pomoc. Niech Bóg pomoże nam wszystkim w rozprzestrzenianiu tego przesłania.

                                                                                   Przesyłam leczące uściski, Connie G.

 

Chciałabym Panu podziękować za ciężką pracę w szerzeniu informacji na temat zdrowotnych właściwości wody. Osiągnęłam niesamowite wyniki w zaledwie dwa tygodnie. Przedtem wypijałam cztery Coca-Cole dziennie i może tylko od 400 do 800 ml wody. Jadłam również mnóstwo czekolady. Wszyscy błagali, żebym zmieniła nawyki, ale byłam na to głucha aż do czasu, gdy usłyszałem o pańskim programie w audycji Art. Bell.

Zaczęłam od 9 szklanek wody i połowy łyżeczki soli każdego dnia. Zeszłam do dwóch coli dziennie i powoli oduczam się jej picia. Tak, wiem… jestem uzależniona. Każda najmniejsza rzecz powodowała, że byłam zdenerwowana i poirytowana. Wydawało się, że zmierzałam w kierunku załamania nerwowego z powodu stresu. Nie mogłam się wyspać i bolały mnie wszystkie stawy. Oprócz tego czułam, że moje serce jest przeciążone… kiedykolwiek szłam po schodach lub wykonywałam jakiś wysiłek, brakowało mi tchu. Bolały mnie też zatoki i brałam dwie tabletki Sine-Aids każdego dnia, co jednak wcale mi nie pomagało. Moja córka właśnie ukończyła studia i wróciła do domu z college’u, a ja nie mogłam sobie poradzić z mieszkaniem z drugą osobą pod jednym dachem. Moja rodzina i przyjaciele bardzo się martwili, ponieważ zdawało się, że tracę nad sobą kontrolę.

Kiedy zaczęłam pić więcej wody z solą, nie mogłam uwierzyć rezultatom. Teraz czuję się odprężona i zrelaksowana jak dawniej. Wspaniale dogaduję się z rodziną i przyjaciółmi. Oni zauważyli moje zmiany i sami również zaczęli pić wodę!! Straciłam około 3 kilogramów bez żadnej diety i czuję, że mam o wiele więcej energii. Nie są to nagłe zrywy, które miałam kiedyś, ale nie jestem już wykończona, gdy kończę pracę o 23.45. Cały czas mam wystarczające rezerwy. Ale gdy jestem zmęczona, mogę głęboko spać, zamiast czuć, jak mój umysł biega i nie chce przestać.  Kiedyś nigdy nie chciało mi się pić, a jedynie potrzebowałam „kopa” jakiego daje kawa. Teraz, chce mi się pić i odczuwam pragnienie na wodę …chociaż dawniej nie znosiłam jej smaku. Będę kontynuować odchodzenie od coli oraz Sine-Aid i wierzę, że moje samopoczucie nadal będzie się poprawiać. Zamówiłam pańskie kasety o stwardnieniu rozsianym, żeby podarować je trójce przyjaciół, którzy są chorzy. Dam Panu znać co mi powiedzą.

                                                                                                                                                                                                                                                          Z poważaniem, M. L.

 

 

Dodaj komentarz