fbpx

Polski artysta urodził się bez rąk, nie przeszkodziło mu to w realizacji marzeń

Mariusz Kędzierski ze Świdnicy urodził się z wadą genetyczną. Mimo że nie ma rąk, tworzy skomplikowane, realistyczne grafiki. Od lat rysuje portrety i martwą naturę. Nie liczy na współczucie. Jak sam twierdzi – czuje się spełniony.

Rysowanie to sens jego życia. Dzięki reportażowi na lokalnym portalu naszaswidnica.pl jego rysunki stały się popularne, są bardzo pozytywnie komentowane.

1

„Rysuję, bo to moja pasja. To daje mi przyjemność. Rysując odrywam się od wszystkich spraw codziennych” – zwierza się Mariusz.

„Ze względu na pewne ograniczenia związane z niepełnosprawnością łatwiej uczyłem się rysować niż chodzić . W przedszkolu mieliśmy narysować jakąś sytuację z filmu „Król Lew”, więc narysowałem lwa bardzo zbliżonego do tego z bajki. Potem była długa przerwa” – opowiada artysta.

Po kilku latach przerwy i kolejnych operacjach Mariusz, w wieku 16 lat, wrócił do tworzenia grafik. Poważne rysowanie zaczęło się od portretów gwiazd. „Znalazłem stronę w Internecie, na której zamieszczane były takie obrazy, wykonywane przez ludzi z całego świata. Pomyślałem, dlaczego nie spróbować? Pierwszą narysowałem Marylin Monroe i wrzuciłem na tę stronę. Spodobało się i to była zachęta.”

Jak wspomina, na początku nie było mu łatwo, ale kluczem do sukcesu okazał się upór i wytrwałość.

2

„Ćwiczyłem, nie poddawałem się i myślę, że to był klucz do wszystkiego. Rysunkom dużo brakowało, ale po dwóch miesiącach widziałem ogromne postępy. A po pół roku dostałem pierwsze zamówienie na portret”

Talent Mariusza przeszedł już jedną, poważną weryfikację. Za pierwszym podejściem dostał się zaraz po maturze na Akademię Sztuk Pięknych.

„Musiałem jednak zrezygnować z powodów finansowych, ale wrócę na moje wymarzone studia! Zarabiam na malowaniu portretów na zamówienie i chcę odłożyć tyle, żebym mógł się sam utrzymać i dokończyć naukę. To mój najważniejszy cel. Jestem uparty, więc musi się udać.”

Swoje portrety 20-latek pokazał na wystawie w Koźminie Wielkopolskim. Tam też zyskały uznanie, a efektem jest zaproszenie na miesięczne stypendium do Niemiec. „Jadę już pod koniec maja. Do dyspozycji dostanę dom, w którym będę rysował, a co tydzień pokażę swoje prace na mini wystawie. Dodatkowo opieka obejmie mnie artysta, który specjalizuje się w litografii. Tej techniki nie znam, ale jestem gotowy na nowe wyzwania!”

3

4

Wśród planów na przyszłość jest miedzy innymi fotografia. „Na razie odpada, bo rysowanie jest tańsze od fotografowania” – wyjaśnia ze śmiechem. I dodaje, że chciałby zając się także projektowaniem wnętrz.

„Moje rysowanie zawsze na początku jest oceniane przez pryzmat niepełnosprawności. Kiedy jednak ludzie widzą, co potrafię, to pierwsze wrażenie przestaje być istotne. Bardzo zależy mi na tym, by osoby niepełnosprawne były doceniane za talent, pasje, to, kim są, a nie czego im brakuje” – tłumaczy z artysta.

11

12

„Dlatego we współpracy z Polskim Stowarzyszeniem imienia Janusza Korczaka organizuje lekcje o tolerancji w szkołach. – Jestem taki sam jak moi rówieśnicy, mam takie same radości i kłopoty. Mam kolegów, z którymi gram w piłkę nożną czy kosza. Niepełnosprawność nie jest i nie będzie przeszkodą w realizowaniu moich planów.”

5

6

7

8

13

14

10

Źródło: mariuszkedzierski.wordpress.com, www.facebook.com/mariusz.kedzierski.75, materiały prasowe

Dodaj komentarz