fbpx

Zabrał umierającego psa w podróż życia – piękna przyjaźń mężczyzny i trójnogiej labradorki

Amerykanin Robert Kugler adoptował czekoladowego labradora o imieniu Bella ponad 9 lat temu. Gdy w zeszłym roku u psa zdiagnozowany został nowotwór, lekarze usunęli mu jedną łapę. Niestety zabieg nie przyniósł efektu i rak przerzucił się na płuca. Lekarze uznali, że Bella pożyje jeszcze maksymalnie od 3 do 6 miesięcy. Wtedy właśnie, Robert postanowił dać swojemu przyjacielowi niezwykły prezent.

Właściciel labradora, który zabrał swojego umierającego przyjaciela w podróż dookoła USA przyznaje, że „biorąc sobie jakiekolwiek zwierzę, powinniśmy czuć się w obowiązku opiekowania się nim od początku do samego końca”.

https _blueprint-api-production.s3.amazonaws.com_uploads_card_image_142902_13659095_10210230927712635_7583293197034164378_n

Bycie z nimi kiedy odchodzą, jest największym darem jaki możemy im ofiarować – powiedział stacji CNN Kugler.

Kiedy Robert wrócił razem z Bellą do Nebraski, zorientował się, że weterynarze mylili się co do stanu zdrowia  psa – chociaż od amputacji minęło już 14 miesięcy, pies wciąż ma się na tyle dobrze, że jest w stanie kontynuować wycieczkę – dlatego mężczyzna postanowił, że ich podróż nie powinna się jeszcze kończyć.

Kiedy tylko nadarzyła się okazja, znowu wyruszyli w trasę. Relację z ich podróży mężczyzna zamieszcza w mediach społecznościowych. Możecie śledzić ją tu

 

Czytaj więcej na polsatnews.pl

 

Dodaj komentarz