fbpx

Podróżuje po całych Stanach i odwiedza ludzi, których nie zna, a potem…. kosi ich trawniki

Historia Rodneya Smitha poruszyła ostatnio amerykańską opinię publiczną. Mężczyzna przemierza Stany Zjednoczone, odwiedza ludzi, których nie zna, a potem kosi ich trawniki, przycina żywopłoty i zajmuje się pielęgnacją zieleni. Nic wielkiego? Wręcz przeciwnie. Mężczyzna robi to całkowicie bezinteresownie.

Wszystko zaczęło się bardzo niepozornie – w 2015 r. 27-letni Rodney Smith zwrócił wtedy uwagę na osobę, która miała poważne trudności z wykonywaniem prostych prac na przydomowym podwórku. Długo się nie zastanawiając, postanowił ją wyręczyć w pracach. Wkrótce pojawił się pomysł, by zacząć podróżować po całym kraju i wspierać tych, którzy są w potrzebie.

Mężczyzna potrafi wsiąść do samochodu i przejechać tysiące kilometrów, by zgrabić u kogoś liście z trawnika, przyciąć konary albo uporządkować ogród. Niedawno pomógł w ten sposób niejakiej Sandrze Clark. 73-latka mieszka w Columbii (Karolina Południowa) i ma problem z pracami wymagającymi dużego wysiłku fizycznego. Ich samodzielne wykonywanie nie wchodzi w grę. Kiedy o jej problemie usłyszał Smith, nie zastanawiał się długo i przyjechał do niej samochodem aż z Alabamy. – Zadzwoniła do mnie córka pani Clark i powiedziała, że jej matka znajduje się w potrzebie. Powiedziałem jej, że pomoc jest już w drodze – wyjaśnił.

Choć trudno w to uwierzyć, dzięki tej niecodziennej inicjatywie Rodney dotarł już do wszystkich 50 stanów. Nie przeszkadza mu fakt, że w międzyczasie studiuje. Mało tego, pasją podróżowania i niesienia pomocy udało mu się zarazić już wiele innych osób. Mężczyzna jest twórcą projektu „Raising Men”, wokół którego udało mu się zgromadzić na Facebooku blisko 60 tys. osób. Zorganizowana przez niego grupa wsparcia pomaga w pracach przydomowych osobom starszym, chorym, weteranom wojennym, samotnym matkom. Dzięki temu ludziom udaje się uniknąć kar za zaniedbywanie posesji. Zaoszczędzone w ten sposób środki mogą przeznaczyć na lekarstwa czy żywność. Grupa nie pozostaje też obojętna na los bezdomnych, organizując zbiórki koców czy ubrań. Oczywiście wszyscy, którzy przystępują do projektu „Raising Men”, realizują wszystkie działania za darmo.

 

 

 

 

Czytaj więcej na: turystyka.wp.pl

Autor tekstu: Rafał Celle

Dodaj komentarz