fbpx

Rozpoczyna się wielka akcja sprzątania Mount Everestu

Szacuję się, że na Mount Evereście, każdego roku przybywa około 120-130 ton zalegających śmieci. Okazuje się, że problem rozrasta się w zastraszającym tempie. Sytuacji nie poprawiły nawet dotkliwe kary finansowe, a dotychczasowe próby sprzątania majestatycznej góry okazywały się bezcelowe, gdyż odpadów jest coraz więcej.

Wielkim utrudnieniem są warunki które panują Mount Evereście, co czyni każda akcję oczyszczania niezwykle trudną. Pomimo działań Komitetu do Spraw Kontroli Zanieczyszczeń Sagarmatha i kilku ekspedycji, w tak zwanej „strefie śmierci” wciąż zalega 55 ton śmieci. Najgorzej jednak wygląda obóz II.

Akcja oczyszczania

Gdy dotychczasowe próby poprawienia sytuacji spełzły na niczym, konieczne było wprowadzenie drastycznych zmian. Chiny ogłosiły, że liczba wspinaczy zostanie zredukowana o jedną trzecią. W ramach akcji sprzątania, najwyższy szczyt częściowo będzie zamknięty od strony północnej.

Łączna liczba himalaistów atakujących Mount Everest od strony Tybetu zostanie ograniczona do 300 osób, a sezon wspinaczkowy będzie trwał jedynie w okresie wiosny. Przez pozostałą część roku północna strona ośmiotysięcznika pozostanie niedostępna.

Początek zmian

Na początek Chińczycy otworzyli specjalne stacje do sortowania, recyklingu i niszczenia śmieci. Najczęstszymi odpadami, które można znaleźć w drodze na szczyt to plastikowe opakowania, puszki, sprzęt kuchenny, namioty oraz zbiorniki na tlen.

Po stronie nepalskiej, wprowadzono dotkliwe kary finansowe za zaśmiecanie. Organizatorzy wypraw wręczają himalaistom duże worki na śmieci, a utrata każdego kilograma z wyposażenia to koszt około 100 dolarów po powrocie.

Smutny obraz pięknej krainy

Niestety Mount Everest stał się najwyższym na świecie wysypiskiem śmieci, a rosnąca liczba wspinaczy sprawiła, że niegdyś czyste i piękne miejsce stało się odrażające. Każdego roku coraz więcej osób decyduje się na wspinaczką na szczyt, co pogłębia się problem zanieczyszczenia.

Topnienie lodowców spowodowane zmianami klimatycznymi odsłaniają również śmieci, które nagromadziły się na górze odkąd Edmund Hillary i Tenzing Norgay po raz pierwszy stanęli na szczycie 65 lat temu.

Do tej pory udało się oczyścić Mount Everest z ponad 40 ton śmieci i odpadów. Można do porównać do trzech dwupiętrowych autobusów. Mimo wszystko jest to zaledwie kropla w morzu. Akcja oczyszczania Mount Everestu obejmie także odzyskiwanie ciał alpinistów, którzy zginęli powyżej 8 tysięcy metrów.

Źródło: summitclimb.com

Dodaj komentarz