W Szczecinie Otwarto Morskie Centrum Nauki
Morzna przyjąć rolę chrzestnej statku, nauczyć się manewru halsowania, ocalić zatopionego czy degustować wodę słodką i słoną — to tylko niektóre z atrakcji prezentowanych w ponad dwustu interaktywnych eksponatach w Szczecińskim Centrum Morskiej Nauki. Oficjalne otwarcie miało miejsce w sobotę.
“Mam nadzieję, że to miejsce będzie dostarczało mnóstwa uśmiechów zarówno naszym dzieciakom, jak i tym wszystkim, którzy przyjeżdżają do naszego regionu, nie tylko nad morze, ale też coraz częściej wizytują Szczecin” – powiedział w sobotę dziennikarzom marszałek województwa zachodniopomorskiego Olgierd Geblewicz.
Podkreślił, że zamysłem Szczecińskiego Centrum Morskiej Nauki nie była jedynie rozrywka, ale także pobudzanie ciekawości naukowej wśród najmłodszych gości oraz promowanie wiedzy o szeroko rozumianej marynistyce.
“Tego typu obiekty nie są łatwe – są one niepowtarzalne, trzeba je za każdym razem wymyślać na nowo. Nie ma drugiego Morskiego Centrum Nauki tak w Polsce, jak i chyba – sprawdzaliśmy to – w Europie” – mówił Geblewicz.
Dyrektor Morskiego Centrum Nauki, Witold Jabłoński, podkreślił, że przed sformułowaniem pomysłów na eksponaty, przeprowadzono rozmowy konsultacyjne z różnymi grupami, w tym stoczniowcami, żeglarzami, naukowcami, nauczycielami i młodzieżą. Koncepcję stałej ekspozycji przygotowali Piotr Kossobudzki i Karolina Perrin. Centrum nawiązuje do pracy astrofizyka i kosmologa, promotora nauki, profesora Jerzego Stelmacha.
W ramach ponad 200 interaktywnych punktów umieszczonych na trzech kondygnacjach Morskiego Centrum Nauki, znalazły się między innymi: jacht, na którym można opanować sztukę halsowania, różne typy żagli, gniazdo bociana, model polskiego batyskafu Meduza II, fragment boku statku, gdzie można symbolicznie “rozbić” butelkę naśladującą szampana i tym samym stać się chrzestną jednostki, ruchomy model kambuza, gdzie zadaniem jest “ugotowanie posiłku” dla załogi, a także pokład statku do mycia.
Dostępne są również punkty wprowadzające odwiedzających w marynarskie przesądy (w tym związane z przywoływaniem wiatru), tradycje i shanty.
W centrum znalazło się również miejsce dla łodzi wioślarskiej złotej ekipy olimpijskiej z Pekinu, kajaka “Olo”, którym podróżnik Aleksander Doba trzykrotnie przepłynął Atlantyk, oraz łódki “Show Must Go On”, na której Agnieszka Skrzypulec i Jolanta Ogar zdobyły srebrny medal na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio.
Morskie Centrum Nauki posiada również planetarium – “pływającą” kulę rozpiętą na trzech poziomach, gdzie będą odbywać się pokazy związane między innymi z astronomią, fizyką, chemią i biologią.
Kamień węgielny pod budowę MCN został wmurowany w październiku 2019 roku na miejskiej wyspie Łasztownia. Początkowo multimediale centrum miało powstać jako oddział Muzeum Morskiego – część Muzeum Narodowego w Szczecinie. Jednak w 2017 roku, radni sejmiku postanowili, że będzie to niezależna instytucja kultury województwa zachodniopomorskiego.
Konstrukcja budynku ma naśladować statek, a fasada — nakładane na siebie kontenery. Na fasadę nałożono dodatkowo specjalną siatkę. Główny kształt MCN, mierzący 14 metrów wysokości i 122 metry długości, jest podświetlany, a oświetlenie może zmieniać kolory. Na dachu znajduje się taras widokowy, a w przyszłości planowane jest tam także miejsce na restaurację.
Całość inwestycji wyniosła 162 miliony złotych, z czego 85 procent stanowią fundusze unijne.
Wygląd budynku jest super. Nie byłem jeszcze w środku. Ale na pewno będzie to jedno z bardziej turystycznych miejsc miasta.