fbpx

Ten chłopiec zadziwił świat medycyny. Dwa lata temu urodził się bez mózgu, a niedawno po raz pierwszy powiedział „mama”

3

Dla każdej matki, pierwsze słowa jej dziecka to niesamowite przeżycie. Dla Emma Murray, która była przekonana że ten moment nigdy nie nastąpi, była to chwila ogromnej radości.

Gdy usłyszała od swojego dwuletniego synka słowo „mama”, pomyślała że to prawdziwy cud. Aron urodził się tylko z małą częścią mózgu, nikt nie dawał mu szans na przeżycie.

5

U syna 24-letniej Emmy Murray zaraz po urodzeniu zdiagnozowano bardzo rzadkie schorzenie – holoprozencefalię. To ciężka wada wrodzona polegająca na niedokonanym podziale przodomózgowia. Lekarze twierdzili, że nie przeżyje dłużej niż kilka minut albo godzin po narodzinach, dlatego razem z matką zorganizowali chrzest dziecka. Nie przypuszczali jednak, iż w przypadku Aarona zdarzy się cud.

– Gdy miał się urodzić mój pierwszy syn nie miałam wątpliwości, że jestem w ciąży. W przypadku Arona było zupełnie inaczej. Nie odczuwałam ruchów, mój okres się nie zatrzymał, odczuwałam tylko zmianę wagi – wspomina Emma. – Rodzice zawieźli mnie do szpitala w środku nocy, sądząc, że mam zapalenie wyrostka robaczkowego. Okazało się, że jestem w ciąży – dodaje.

24-latka wspomina również badanie USG. Lekarze od razu zauważyli, że dziecko ma znacznie większą głowę niż noworodki, a po szczegółowych badaniach okazało się, że nie ma pełnego mózgu. – Lekarze powiedzieli mi, że gdyby to był któryś z innych narządów, byliby w stanie coś zrobić, ale w przypadku mózgu sprawa jest przegrana. Dziecko to mumia – opowiada pani Murray.

Gdy zbliżał się termin porodu, zasugerowano kobiecie, by zaprosiła do szpitala rodzinę i wspólnie pożegnali się z Aaronem, byli bowiem pewni, że ma on małe szanse na przeżycie dłużej niż kilka tygodni. Tuż po narodzinach przeniesiono go natychmiast na specjalistyczny oddział i podłączono do aparatury.

– Przez kilka pierwszych dni życia Aarona czułam, jak wszyscy wokół mnie czekają na nadejście tego najgorszego. Mój syn miał jednak inny plan – relacjonuje Emma. Okazało się, że pień mózgu chłopca rozwinął się w niewielkim stopniu, dzięki czemu malec mógł oddychać, widzieć, słyszeć, jego narządy wewnętrzne pracowały prawidłowo. Stał się cud.

4

Już po ośmiu tygodniach opuścił szpital. Choć Aaron rozwija się nieco wolniej niż jego rówieśnicy, to jednak żyje i jest dla swoich bliskich wielkim skarbem.

Chłopiec niedawno świętował drugie urodziny. Dla Emmy najbardziej poruszającym momentem była chwila, gdy po raz pierwszy powiedział „mama”.

6

Źródło: dailymail.co.uk, fot. Worldwide Features

Dodaj komentarz