Leśnicy wyhodowali 250 klonów dębu Bartek
“Pomyśleliśmy, że dąb Bartek, jako najbardziej znany z polskich pomników przyrody, jest takim wyjątkowym drzewem, więc warto byłoby dochować się jego potomków” – powiedział rzecznik prasowy Nadleśnictwa Daleszyce Paweł Kosin.
Jak dodał: “w tym roku obchodzimy 100-lecie odzyskania niepodległości i myślę, że przez posadzenie potomków dębu Bartka, godnie upamiętnimy ten piękny jubileusz”.
W związku z tym, że – jak tłumaczył Kosin – dąb Bartek od dłuższego czasu owocuje bardzo słabo albo w ogóle, leśnicy postanowili skorzystać z wegetatywnej metody rozmnażania drzew, polegającej na zaszczepieniu tzw. zrazów, czyli fragmentów gałązek na specjalnych podkładkach i w ten sposób uzyskali klony.
“To, czy z tych sadzonek, z tych klonów będziemy mieć tak długowieczne drzewa jak dąb Bartek, zależy od bardzo wielu czynników, które będą decydowały o życiu poszczególnych drzewek” – powiedział leśnik.
Jak zaznaczył: “to jest przyroda i tylko w ograniczonym stopniu leśnik czy człowiek ma na nią wpływ”. Kosin wyraził jednak nadzieję, że klony w przyszłości dożyją takiego wieku, jak Bartek, czyli tych prawie 700 lat, a nawet dłużej.
Co ciekawe, mimo że drzewka jako samodzielne byty mają dopiero dwa lata, to już kwitną. To zasługa tego, że są klonami 700-letniego Bartka.
Leśnicy mają nadzieję, że już jesienią, któryś z nich będzie miał pierwsze żołędzie.