Tłuszcze trans mają zniknąć z żywności w ciągu 5 kolejnych lat!
Utwardzone tłuszcze roślinne obecne w wysokoprzetworzonych produktach spożywczych zabijają pół miliona ludzi rocznie. Światowa Organizacja Zdrowia ogłosiła, że całkowite wyeliminowanie ich z pożywienia jest jej strategicznym celem na lata 2019-2023.
Tłuszcze trans, czyli izomery trans kwasów tłuszczowych (w skrócie TFA) znajdziesz m.in. w produkowanych na masową skalę ciasteczkach, batonikach, herbatnikach, wszelkich innych, mało wytrawnych słodyczach, chipsach, frytkach, popcornie, margarynie do pieczenia, maśle roślinnym, mixach do smarowania pieczywa, majonezach, kebabach, zupkach w proszku, gotowych sosach i wielu innych, zwykle najtańszych i powszechnie dostępnych na sklepowych półkach produktach spożywczych lub w jedzeniu smażonym na głębokim tłuszczu. Obecne są nawet w mleku (krowim i owczym), produkowanym z niego maśle i serach (ale w przypadku nabiału ich ilość jest znacznie mniejsza niż w wysokoprzetworzonym pożywieniu, dlatego ich wpływ uważa się za mniej szkodliwy).
Miliony ludzi na całym świecie, mniej lub bardziej świadomie żywi się nimi na co dzień. Kilka ostatnich pokoleń żyjących w społeczeństwie konsumpcyjnym, nastawionym na produkowanie na ogromną skalę pożywienia (mającego coraz mniej wspólnego z tym, co nam zaoferowała natura), zawdzięcza im istną epidemię chorób cywilizacyjnych – od nadwagi i otyłości, poprzez nadciśnienie, miażdżycę, insulinooporność po cukrzycę typu 2 a nawet nowotwory (m.in. raka jelita grubego).
W uwalnianiu ludzkości od nadmiaru szkodliwych tłuszczów trans pomóc ma specjalny plan naprawczy (#REPLACE), który Światowa Organizacja Zdrowia ograniczyła do kilku podstawowych zasad:
- rozpoznania skali wykorzystywania tłuszczów trans na lokalnych rynkach,
- przeprowadzenia kampanii informacyjnej zwiększającej świadomość społeczną na temat szkodliwości tłuszczów trans,
- zachęcania producentów do zamieniania tłuszczów trans na zdrowsze odpowiedniki,
- zmiany przepisów, które doprowadziłyby do całkowitego zakazu stosowania tłuszczów trans w produktach spożywczych,
- monitorowania zmian spożycia tłuszczów trans wśród obywateli danego państwa,
- wprowadzenia kar/regulacji umożliwiających egzekwowanie nowych zasad dotyczących zawartości tłuszczów trans w pożywieniu.
Więcej o tłuszczach trans i ich wpływie na zdrowie przeczytasz w książce Nory Gedgaudas – Pierwotne Ciało, Pierwotny Umysł
Czytaj więcej na: zdrowie.radiozet.pl
Super, tylko ja się pytam dlaczego WHO, które w teorii ma chronić zdrowie obywateli tak późno reaguje? Praktycznie w każdym przypadku reaguje z cholernym opóźnieniem. Gdy wiele wiele lat wcześniej wszyscy świadomi ludzie wiedzą o problemie, ciało (WHO), które powinno ludzi chronić , informować, wpływać na zmiany np, wśród producentów nie robi nic, albo prawie nic. Tym samym, w moim odczuciu, jako organ współtworzący rzeczywistość WHO jest współodpowiedzialne za śmierć milionów ludzi na całym świecie i osoby podejmujące w tym organie decyzje powinni ponieść tego surowe konsekwencje. Gdy zwykły obywatel jest świadkiem jakiegoś przestępstwa prawo zobowiązuje go zareagować, zawiadomić służby, w miarę możliwości pomóc ofierze. Skoro zwykły człowiek moralnie powinien i prawnie musi to dlaczego takie WHO sobie dynda, gdy na ich oczach ludzie umierają z powodu dopuszczanych przez nich trucizn? WHO nie dostrzegała nie tylko tłuszczy trans, ale całej reszty syfu, który obecnie mamy wszędzie.