fbpx

Mając 65 lat pokonał 6 tys. km. Misja? Utworzyć z trasy imię żony

Ta historia kilka lat temu poruszyła cały kraj – pisały o niej popularne media. „Rajd Jadzia” wzruszył całą Polskę. Jego celem miało być przejechanie takiej trasy na rowerze, aby z jej zarysów powstało imię żony. 

Kilka dni temu znana podróżniczka przypomniała o niej w social mediach: „Nazywany jest Mieczysławem Pierwszym Rowerowym, bo podczas swoich licznych wypraw (…) przebył łącznie kilkaset tysięcy kilometrów”.

Przejechał łącznie 5.730 km rowerem po Polsce. Wszystko po to, aby uczcić pamięć po zmarłej żonie. Cel był prosty, choć wymagający. Przebyta trasa miała utworzyć na mapie Polski napis „Jadzia” – imię zmarłej żony bohatera podróży. Pan Mieczysław Parczyński z Gdańska pokonał prawie 6 tys. km nie opuszczając granic Polski. Za ten niezwykły wyczyn został nawet uhonorowany specjalną nagrodą KOLOSÓW w 2004 r.

Martyna Wojciechowska na Instagram: „CO ZA HISTORIA!❤️ Pan MIECZYSŁAW PARCZYŃSKI z Gdańska spędził w podróży rowerowej 94 dni i w tym czasie przejechał 5.730 km. Wszystko po to,…”

imię

Za trzydziestoletnią podróż na rowerze, w trakcie której, nie opuszczając Polski, PIĘCIOKROTNIE OKRĄŻYŁ ŚWIAT, udowadniając, że start do wielkich czynów może nastąpić choćby po pięćdziesiątce – wyjaśniało wówczas podróżnicze jury.

Kiedy wyruszył w trasę ku pamięci ukochanej miał już 65 lat. W wielu wywiadach (tuż po ukończonym projekcie) mówił, że rower uratował go przed przygnębieniem i rezygnacją po śmierci żony. Bo to właśnie żona kupiła mu pierwszy rower i zaraziła kolarską pasją. „Rajd Jadzia” trwał w sumie 94 dni – pan Mieczysław przejechał wówczas 5730 km z Koszalina do Przemyśla tworząc na mapie polski urokliwy, kaligraficzny napis „Jadzia”. O wzruszającym wyczynie (zmarłego w 2019 r.) pana Mieczysława przypomniała w social mediach Martyna Wojciechowska.

Nazywany jest Mieczysławem Pierwszym Rowerowym, bo podczas swoich licznych wypraw rowerowych przebył łącznie kilkaset tysięcy kilometrów” – napisała podróżniczka, zachęcając fanów do realizacji planów i największych marzeń. Przykład pana Mieczysława udowadnia, że nie ma rzeczy niemożliwych – jak widać, każda osoba, niezależnie od wieku może zacząć realizować swój głęboko ukryty potencjał i uczynić ze swojego życia piękną przygodę.

 

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródła:  nowiny24.pl, DDTVN

 

 

 

 

 

 

 

Dodaj komentarz