Chińczycy płacili swoim lekarzom za zdrowie, nie za choroby
Piękno Chińskiej medycyny polega na tym, że obejmuje ona całokształt życia człowieka. Jeszcze około stu lat temu, Chińczycy wyznawali zasadę, aby płacić lekarzom za to, że utrzymują swoich pacjentów w zdrowiu. Kiedy ktoś zachorował, wychodzono z założenia lekarz nie wywiązał się ze swoich obowiązków, przestawał dostawać wypłatę dopóki dana osoba nie wyzdrowiała. Bazując na tej zasadzie stworzyli jeden z ciekawszych systemów „ubezpieczeń zdrowotnych”.
Lekarze byli zobowiązani leczyć za darmo, dopóki pacjent nie wyzdrowiał, dzięki takiemu systemowi zależało im na jak najszybszym i jak najskuteczniejszym uleczeniu. W ich interesie było również dbanie o jak najlepszą kondycję ludzi, których mieli pod swoją opieką.
Celem każdej terapii była kompleksowa troska o cały organizm, a nie doraźne leczenie pojedynczych dysfunkcji. Kluczem było wzmocnienie odporności chorego, poprawa krążenia krwi oraz energii życiowej zwanej „Qi”.
Według tradycyjnej chińskiej medycyny, ciało ludzkie posiada wyznaczone szlaki (meridiany), którymi krąży energia „Qi”. Harmonijny, stały i łagodny przepływ „Qi” przez meridiany oznacza zdrowie – rozumiane w medycynie chińskiej szeroko: jako zdrowe ciało, jasność umysłu, bogactwo i powodzenie. Natomiast symptomy choroby pojawiają się wtedy, gdy przepływ energii ustaje (co nie znaczy, że ubywa „Qi”, a jedynie, że nie uczestniczy ono w obiegu) lub jest zaburzony.
Medycyna chińska zna wiele sposobów na przywrócenie harmonijnego przepływu „Qi”: zioła, specjalne diety, serie ćwiczeń Qigong, usuwające blokady meridianów masaże, czy w końcu korygująca przepływ „Qi” akupunktura.
Ze względu na założenie nierozerwalnej więzi człowieka z Wszechświatem filozofia chińska przyjmuje, że „Qi” w otoczenu jest jednym z czynników kształtujących zdrowie człowieka. Próbą zrozumienia tego wpływu i kształtowania go tak, by był korzystny jest Feng Shui – sztuka aranżacji przestrzeni tak, by z jednej strony zneutralizować niekorzystne wpływy otaczających człowieka form, a z drugiej – by „zaprosić” do tego otoczenia harmonijną „Qi”..
Równowagę „Qi” można odzyskać także przy pomocy odpowiednich technik. Chodzi o to, aby za pomocą określonych ruchów ciała, oddechu i wizualizacji sprawić, by bez przeszkód krążyła w ciele. Wtedy jesteśmy zdrowi, pełni witalności, mamy sprawne ciało i umysł.
Przez to piękno giną nosorożce,tygrysy,koniki morskie [służą do zbijania gorączki] i wiele innych zagrożonych gatunków,to tak dla refleksji.
mowa jest o starej chinskiej medycynie nie majacej niec wspolnego z obecną
tamta medycyna bazowala na roslinach i energii