fbpx

Wzrosną kary za wywożenie śmieci do lasu. Mandat plus miesiąc sprzątania

Widok śmieci w lasach napawa smutkiem i złością. Niestety jest co coraz większy problem w naszych rodzimych kniejach. Kary przewidywane przez obowiązujące prawo są zbyt niskie, aby odstraszyć sprawców. Ministerstwo Środowiska chce więc je znacząco podnieść i wprowadzić dodatkowe, których przyłapani na śmieceniu nie zapomną na długo.

Ludzie produkują coraz więcej śmieci, które zalegają na wysypiskach. Próby rozwiązania tego problemu podjęto dopiero kilka lat temu, wprowadzając obowiązek segregacji odpadów, czy stopniowe wycofywanie jednorazowych torebek i opakowań. Gospodarstwa domowe wyrzucają również mnóstwo odpadów, które muszą być utylizowane na specjalnych warunkach.

Niestety wciąż znajdują się ludzie, którzy nie widzą niczego złego w załadowaniu odpadów do samochodu i wyrzuceniu ich w lesie. Dodatkowo, z powodów finansowych potrafią tak robić nawet pracownicy wysypisk, jako że zapłacenie kary jest tańsze, niż należyte przetworzenie niektórych odpadów.

Minister środowiska Michał Woś chce tę sytuację zmienić. Postuluje 10-krotne zwiększenie kwoty mandatu oraz wprowadzenie dodatkowych kar, które śmiecący będą pamiętać na długo.

Jak podało Ministerstwo Zdrowia, Lasy Państwowe wydają 20 mln zł rocznie na sprzątanie dzikich wysypisk. Za cześć tej kwoty można stworzyć system monitoringu, który będzie wykrywał sprawców i zawiadamiał służby.

Obecnie w polskich lasach rozstawionych jest 2 000 fotopułapek. W 2021 roku ich liczba ma wzrosnąć do 5 000, a w dalszym terminie do 10 000. Do tego ma dojść jeszcze flota dronów monitorująca sytuację z powietrza.

Gdy sprawca zaśmiecania zostanie wykryty, będzie musiał liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Pierwszą z nich ma być mandat, którego kwota wzrośnie z 500 zł dziś na 5000 zł w przyszłości. To jednak tylko część kary, jaka ma obowiązywać za tworzenie dzikich wysypisk w lesie.

Przedstawiony przez ministerstwo projekt zakłada bowiem także możliwość orzeczenia przez sąd nakazu sprzątania lasu przez sprawcę. I nie chodzi tu tylko o uporządkowanie terenu, który sam zaśmiecił, lecz także zajęcie się innymi dzikimi wysypiskami. Resort chce, żeby taki obowiązek mógł być ważny nawet miesiąc, przez który ukarany musiałby pojawiać się każdego dnia w lesie i sprzątać wskazane dzikie wysypiska.

Dodaj komentarz