fbpx

Maria Andrejczyk wystawia swój medal na licytację. Chce pomóc chłopcu z wadą serca

Maria Andrejczyk wywalczyła drugie miejsce w rzucie oszczepem, podczas igrzysk olimpijskich w Tokio. Sportsmenka chce teraz wystawić swój złoty medal na aukcji, aby pomóc ośmiomiesięcznemu Miłoszkowi, który cierpi na bardzo poważną wadę serca. Polska lekkoatletka poinformowała o zbiórce i licytacji na Facebooku. Cena wywoławcza medalu wynosi 200 tysięcy złotych.

Polska lekkoatletka, która zdobyła srebrny medal podczas igrzysk olimpijskich w Tokio Maria Andrejczyk wystawiła swój medal na licytację. Oszczepniczka chce w ten sposób pomóc ośmiomiesięcznemu Miłoszkowi, który cierpi na bardzo poważną wadę serca.

Andrejczyk poinformowała o swojej decyzji w mediach społecznościowych.

„Długo na tym nie myślałam, była to pierwsza zbiórka, na jaką weszłam i wiedziałam, że jest to ta właściwa. Miłoszek, tak jak i nasz Antoś, ma poważną wadę serca, potrzebna jest operacja. Ma też wsparcie z góry od Kubusia- chłopca, który nie zdążył na czas, ale wspaniali ludzie zdecydowali się przekazać jego środki Miłoszkowi” — napisała lekkoatletka.

— I w ten właśnie sposób ja również chcę pomóc. To dla niego wystawiam na licytacje swój srebrny medal Igrzysk Olimpijskich. Wspólnie z mamą Miłosza oraz moim managerem zastanawialiśmy się jak najsprawniej przeprowadzić zbiórkę — poinformowała Andrejczyk.

Licytacja ma przebiegać pod postem na Facebooku.

— Oferty przyjmować będę w wiadomości prywatnej (imię, nazwisko, numer telefonu oraz kwota, która zostanie zatwierdzona po mojej osobistej weryfikacji z licytującym). O wszelkich zmianach w wysokości podawanych kwot będę informować w komentarzach pod postem — dodała polska lekkoatletka.

— Miłosz na operacje serduszka potrzebuje ponad 1,5 mln zł. Zebrana jest połowa – my celujemy w drugą – 700 000 zł – stwierdziła Andrejczyk. Jak poinformowała, licytacja rozpoczyna się od kwoty 200 tys. zł.

Już wcześniej wicemistrzyni olimpijska, która także musiała się mierzyć z wieloma przeciwnościami losu, ujawniła, że jej medal długo z nią nie pobędzie.

Po przylocie z Tokio zaapelowała:

„Proszę o informację wszystkich, którzy mają jakieś osoby potrzebujące, przede wszystkim małe dzieciaki walczące o życie, bo właśnie na taki cel chciałabym swój medal przeznaczyć. Czym prędzej wybiorę jedną z takich inicjatyw, by kogoś wesprzeć. Mam nadzieję, że wspólnymi siłami uda nam się uratować kolejne życie”.

Dodaj komentarz