Specjalna szkoła w Indiach kształci ofiary handlu ludźmi, tak żeby w przyszłości mogły zostać prawnikami
Każdego roku około 20 000 indyjskich kobiet i dzieci sprzedawanych jest w imię współczesnego niewolnictwa. To ponad 50 kobiet i dzieci każdego dnia, których życie jest uprzedmiotowione – ich egzystencja jest towarem, który można kupić lub sprzedać. Co jeśli każda z tych kobiet mogłaby przeistoczyć się z ofiary handlu, w adwokata zaciekle walczącego przeciwko tym praktykom?
Podejmij działanie: połóż kres przemocy wobec kobiet i dziewcząt!
Właśnie to było myślą przewodnią otwartej w kwietniu “Szkoły sprawiedliwości”, placówki zawodowej, pomagającej byłym ofiarom handlu ludźmi dostać się na studia prawnicze. Według UNICEF na całym świecie ponad 21 milionów ludzi stanowią ofiary nielegalnego handlu ludźmi, a w zdecydowanej większości są to kobiety i dziewczęta. “Szkoła sprawiedliwości” to pionierski program, który ma na celu pomóc takim kobietom stanąć na nogi i ostatecznie znaleźć pracę jako prawnicy.
Program rozpoczęło w tym roku w Indiach 19 studentów, a organizacja, która prowadzi tę inicjatywę – czyli ruch Free A Girl (Uwolnij dziewczynę) planuje otworzyć więcej tego typu szkół w Brazylii i na całym świecie. Według założycielki Free A Girl Evelien Hölsken, ruch ten ma na celu zwiększenie świadomości dotyczącej seksualnego handlu nieletnimi, a także ratowanie i rehabilitację byłych jego ofiar. Dla kobiet i dziewcząt, które miały styczność z handlem żywym towarem, to doświadczenie jest traumą, która często towarzyszy im przez resztę ich życia. Blizna ta może powstrzymywać je przed rozpoczęciem edukacji i skorzystaniem z wielu potencjalnych możliwości zatrudnienia. Według Reutersa piętno to jest bardzo głębokie, a częstotliwość takich przypadków stale rośnie. Według strony internetowej “Szkoły sprawiedliwości” szacuje się, że w samych Indiach 1,2 miliona nieletnich dziewcząt pracuje w burdelach. Ten wskaźnik jest najwyższy na całym świecie. Co ciekawe w roku 2015 zarejestrowano jedynie 55 wyroków skazujących za handel seksualny. To właśnie ta kultura bezkarności doprowadziła Hölsken do założenia “Szkoły Sprawiedliwości”.
„W Indiach osoby praktykujące i zaangażowane w prostytucję dziecięcą, w tym handlarze żywym towarem, właściciele domów publicznych, alfonsi i klienci rzadko kiedy są karani” napisała Hölsken. „Aby położyć kres tej niesprawiedliwości i usunąć przestępców z ulic, uruchomiliśmy Szkołę Sprawiedliwości”.
Szkoła została otwarta w kwietniu rozpoczynając z 19 studentami – według tego co podaje Hölsken, to same kobiety. Organizacja współpracuje z lokalnymi partnerami organizacji pozarządowych w Indiach, takimi jak Sanlaap, Freedom Firm, Fundacja Transforming Lives, Fundacja Equal Community Foundation i Odanadi, by ratować dziewczęta z domów publicznych. Organizacje te działają przede wszystkim w dużych miastach, takich jak Bombaj, Kalkuta i Bangalore. Po uwolnieniu dziewcząt z domów publicznych są one umieszczane we wspólnym akademiku, którego lokalizacja jest niejawna ze względów bezpieczeństwa.
Inicjatywa, zgodnie z tym co widnieje na oficjalnej stronie Free A Girl, jest całkowicie finansowana z funduszy społecznościowych, a darczyńcy z Holandii należący do AFAS Foundation przeznaczyli już wystarczające fundusze by pokryć koszty na następne dwa lata.
Roczne utrzymanie takiego studenta kosztuje około 3400 USD. Koszt ten obejmuje zakwaterowanie i wyżywienie, a także dodatkowe korepetycje, koszty egzaminów i materiały szkoleniowe. Program przygotowuje studentów do wstąpienia na „jeden z najlepszych uniwersytetów prawniczych w Indiach”, później program „lobbuje rząd, aby dać im szansę zostania prokuratorami”. Chociaż “Szkoła sprawiedliwości” jest nadal inicjatywą pilotażową, zajęcie się problemem tak głęboko zakorzenionym, jak handel seksualny w Azji Południowo-Wschodniej, będzie również wymagać radykalnej zmiany w indyjskim systemie wymiaru sprawiedliwości w sprawach karnych, twierdzi Siddharth Kara, dyrektor Harwardzkiego programu poświęconego Handlu Żywym Towarem i Współczesnym Niewolnictwem. „Pierwszym krokiem jest ten godny pochwały i obiecujący pomysł”, powiedziała Kara dla Global Citizen ze “Szkoły sprawiedliwości”. „Niewiele osób chce bronić praw byłych niewolników z Azji Południowej”. Dodała też, że „nie ma tam przepisów mających na celu dochodzenie sprawiedliwości w sposób sprawiedliwy dla osób, które przeżyły”.
Indyjskie przepisy dotyczące napaści na tle seksualnym zostały ostatnio aktualizowane były w roku 2013. Po śmiertelnym gwałcie przeprowadzonym przez gang w autobusie w Delhi, w grudniu roku 2012, nowe prawo penalizowało prześladowanie, podglądanie i molestowanie seksualne oraz wprowadziło karę śmierci za śmiertelne gwałty. Niektórzy twierdzili jednak, że zmiany nie posunęły się wystarczająco daleko. „Wdrożenie tych zmian pozostaje największym wyzwaniem” – powiedziała Guardian Ranjana Kumari, działaczka na rzecz kobiet i dyrektor Centrum Badań Społecznych. Inne przestępstwa, takie jak gwałt małżeński, pozostają poza granicami prawa. Zmiana tych przepisów i upewnienie się, że obowiązujące przepisy są faktycznie wdrażane, to ogromne wyzwanie, przed którym staną studenci indyjskiej “Szkoły sprawiedliwości” po ukończeniu studiów.
„Pomimo piętna związanego z doświadczeniem handlu seksualnego, kobiety te postanowiły wstać i podzielić się swoją historią w nadziei, że zmieni to system” twierdzi Hölsken. „Te 19 dziewcząt może nie zmieni samego systemu, ale ich historia z pewnością trafi do wielu ludzi na całym świecie i mam nadzieję, że zainspiruje innych do ich wspierania”.
Źródło: globalcitizen.org
Tłumaczenie: Joanna MM