fbpx

Dom ekologiczny za kilkaset złotych? To możliwe!

Bez prądu, gazu i wody, ale za to niezwykle urokliwy i przytulny. Wykonany jedynie z naturalnych materiałów oraz tych z recyklingu. Wygląda jak dom hobbita żywcem przeniesiony z powieści Tolkiena. Istnieje jednak naprawdę.

Właścicielem tego domu, który śmiało można zaliczyć, jako hand-made, jest Michael Buck, niegdyś nauczyciel sztuki, obecnie ekorolnik z okolic Oxfordu.

Budowa domu za pomocą starożytnej techniki z mieszaniny piasku, gliny, słomy, wody i ziemi zajęła Michaelowi osiem miesięcy. Budynek wykonał całkowicie samodzielnie (uprzednio przeczytał kilka książek na ten temat) i bez żadnych elektronarzędzi. Własnymi rękami kształtował nawet ściany, które później pomalował kredą i mieszaniną żywicy roślinnej. Okna wykonał ze starych desek i przedniej szyby ze złomowanej ciężarówki, podłogę zaś z desek z odzysku.

Budynek ogrzewany jest wyłącznie piecem typu koza, ale wcale nie jest w nim zimno. Ściany kolby i strzecha sprawiają, że budynek jest bardzo dobrze izolowany. Sufit jest dodatkowo nafaszerowany owczą wełną z pobliskiej farmy. W nocy światło zapewniają świece i lampiony. Michael wodę czerpie z pobliskiego, naturalnego źródła, a żeby ułatwić gotowanie, zainstalował małą kuchenkę gazową w aneksie kuchennym. Łazienka w domu Buck’a to mała wanna – wiadro z cyny wiszące na ścianie na zewnątrz. Toaleta ma formę wychodka pod strzechą, za to z panoramicznym widokiem na okolicę Oxfordshire.

Michael Buck, nie potrzebował pozwolenia na budowę, domek został bowiem uznany za altanę. Całkowity koszt budowy od podstaw to zaledwie 150 funtów, a jego najemca – pracownik sąsiedniej farmy mlecznej płaci czynsz… w mleku i śmietanie.

Zobacz, jak wygląda w środku dom Buck’a

Źródło: http://dziennikrolniczy.pl/dom-ekologiczny-za-kilkaset-zlotych-to-mozliwe.html

Dodaj komentarz