Kobieta postanowiła „rejestrować” rzeczy, które odkrywa, prowadząc niesamowity dziennik natury
Jo Brown interesuje się przyrodą odkąd pamięta. – Od zawsze mnie to interesowało, przyroda jest moją terapią, jest wszechobecna, spójna i wolna – powiedziała w wywiadzie autorka niecodziennego dziennika.
Pracując w swoim domowym studio w Teignmouth w Anglii, Brown portretuje otaczającą ją przyrodę. Jej prace naprawdę obrazują wielką pasję do Matki Ziemi. Zawiłe detale, żywe kolory, wszystko w jej ilustracjach daje poczucie, że artystka nie tylko spędza dużo czasu przed papierem, ale także obserwuje obiekty w ich naturalnym otoczeniu. Dokładność rysunków Brown jest porównywalna z obrazami w podręcznikach przyrody.
Według artystki, naturę zawartą w jej dzienniku może odnaleźć każdy, kto przyjrzy się jej wystarczająco uważnie.
– Lubię rejestrować to, co lokalnie mnie zainteresuje – wyjaśnia Brown, dodając, że we wszystkim można odnaleźć coś pięknego, bez względu na to, jak bardzo jest to pospolite.
– W dzienniku znajduje się wiele małych odkryć, które są często pomijane, ale fascynujące – dodaje.
„Każda ilustracja powstała na podstawie zdjęcia, które sama zrobiłam.”
„Każdy rysunek posiada dokładną lokalizację, w której wykonana była fotografia.”
„Każdy dzień jest wspaniałym dniem.”
„Książkę tą dedykuję swojemu ojcu.”
Źródło: bernoid.com