Dlaczego nie wszyscy czujemy się dobrze w Święta
Przeglądając strony internetu trafiliśmy na inspirujący i mądry tekst Lee Harrisa, współczesnego nauczyciela i wizjonera. Tekst pochodzi ze strony Lee Harris Polska.
MASZ NIERAZ TAKIE DZIWNE, CIĘŻKIE UCZUCIE PODCZAS ŚWIĄT?
Ja tak mam, za każdym razem, kiedy przychodzi okres świąt. Czuję samotność, depresję, frustrację, pustkę, oderwanie – na różne sposoby.
Uwielbiam grudniowe święta a jednak nigdy nie mogłem zrozumieć, dlaczego czuję się taki SAMOTNY, szczególnie w pierwszy dzień świąt. To nie miało żadnego sensu, ale nie mogłem zaprzeczyć temu, co było w środku – rok za rokiem, to samo uczucie ciężkości.
Mam całkiem sporą rodzinę – kochającą, pełną radości i entuzjazmu. Zwykle podczas świąt spędzaliśmy czas razem, dobrze się bawiąc. Niemniej jednak ten smutek pierwszego dnia świąt, to poczucie osamotnienia, nie dawało mi spokoju. Co roku. Mogłem przez kilka godzin cudownie przeżywać wspólny czas, a potem nagle, bum, jakbym dostał między oczy.
Zanim poznałem bliską memu sercu osobę, w święta występowałem bez pary, więc diagnoza wydawała się łatwa. Byłem jedynym singlem w rodzinie, stąd pewnie smutek. Ale jak się okazało, nie to było przyczyną.
Kilka lat temu nastąpił we mnie przełom. Zrozumiałem, że potrzebuję przyjrzeć się tej dziwnej emocji, która mnie ogarnia. Bez oceniania, bez próby ucieczki czy zaprzeczania. Potrzebowałem stanąć z nią twarzą w twarz, żeby poczuć, że należy do mnie, że jest moja. Potrzebowałem usiąść na chwilę w samotności, pooddychać, pozwolić żeby przeze mnie przepłynęła lub odwrócić uwagę i zająć się czymś innym. Zdałem sobie sprawę z jeszcze jednego. WIELU ludzi doświadcza podobnych emocji podczas świąt, z tym że nikt o tym nie mówi.
To był przełom. Kiedy nauczyłem się rozpoznawać to uczucie i wiedziałem już, że tylu z nas ma podobnie, bez względu na to, czy sobie zdajemy z tego sprawę czy nie, to cały proces nabrał zupełnie innego znaczenia. Te dziwne świąteczne emocje przestały mnie nawiedzać. Mogłem czuć wdzięczność za to, że żyję, że są w moim życiu ludzie, których kocham, że mogę oglądać kolejny dzień na tej planecie.
Powody tych emocji mogą być różne dla różnych ludzi:
• Odczuwamy zmęczenie i napięcie, kiedy przychodzą święta
• To, że jest taki nacisk na spędzanie czasu z rodziną, może wzmagać poczucie straty, jeśli rodzina nie jest kompletna – dzieci nie spędzają świąt z obojgiem rodziców, rodzice nie spędzają świąt z dziećmi
• Otacza nas i trochę pozbawia energii konsumeryzm na skalę masową
• Nagle wymaga się od nas przebywania wśród ludzi, z którymi nie do końca chcemy spędzać czas
• Zbliża się koniec roku, więc w naturalny sposób zaczynamy podsumowywać swoje życie – co chcieliśmy osiągnąć a co osiągnęliśmy
• Brakuje nam tych, których z nami już nie ma
• Mamy poczucie, że nasze życie powinno wyglądać inaczej niż wygląda
Te i miliony innych powodów mogą być dla nas prawdziwe, tworząc w nas poczucie braku i smutku, kiedy świat przełączył się na te kilka dni na fale refleksji, bliskości i bycia razem w grupie. W niektórych kulturach to jedyny czas, kiedy ludzie spędzają ze sobą czas w takiej bliskości – z pewnego punktu widzenia – narzuconej.
Kto wie CZEMU tak jest? W sumie odpowiedź na to pytanie niczego nie rozwiązuje. Lepiej skupić się na tym KIEDY tak jest.
Zdaj sobie sprawę, że nie tylko ty tak masz; nie lękaj się tego uczucia, bo jak wszystko inne w życiu przychodzi i odchodzi.
JEŚLI WŁAŚNIE DOŚWIADCZASZ POCZUCIA OSAMOTNIENIA, zadzwoń do kogoś, wyślij komuś wiadomość pełną miłości, spotkaj się z kimś. Przypomnij sobie, kto pojawił się w twoim życiu w tym roku. Poznasz w kolejnym roku jeszcze więcej nowych ludzi. Albo nie, jeśli taka jest twoja intencja. Wyobraź sobie, że zamykasz oczy i łączysz się z wszystkimi, którzy podobnie jak ty odczuwają w tej chwili smutek i osamotnienie. Połącz się z nimi przez energię serca. Zaskoczy cię, ile osób może pojawić się w twoich wizjach, ilu z nich będzie chciało poczuć to połączenie. Prześlij im uściski.
I wiesz co? To nie ma znaczenia. Ten cały świąteczny galimatias, to napięcie, to, że tych kilka dni jest w kalendarzu.
Jeśli nie po drodze ci z okresem świąt, potraktuj to jako czas dla siebie, czas na odpoczynek, na oderwanie się od szumu codzienności. I nie zapominaj – NIGDY NIE JESTEŚ SAM/A.
Dużo miłości. Myślę o was nieustająco. Mam nadzieję, że te dni będą dla was pełne przepięknych głębokich przeżyć z innymi i ze sobą. Celebruj to KIM JESTEŚ.
Lee Harris
Źródło: Lee Harris Polska