fbpx

Leczenie miażdżycy bez operacji? Jest znacznie prostsza metoda

Umieralność na świecie z powodu chorób sercowo-naczyniowych wciąż jest jednym z pierwszych powodów przedwczesnej śmierci. Zdaniem polskiego lekarza dra Dariusza Siwka, miażdżycę można leczyć w nieinwazyjny i bezpieczny sposób.

Na świecie każdego roku z powodu powikłań miażdżycowych umiera kilka milionów ludzi. I choć niewiele osób ma tego świadomość, choroby serca zaczynają rozwijać się już w okresie wczesnej młodości jako rezultat niewłaściwego stylu życia: spożywania zbyt dużych ilości tłuszczy i białka zwierzęcego oraz zbyt małej ilości ruchu. Jednak nawet jeśli zdiagnozowano u naszych bliskich zmiany miażdżycowe, operacja nie jest koniecznością. Zdaniem polskiego lekarza, dra Dariusza Siwika, wiele zabiegów byłoby do uniknięcia, gdyby otwarcie informowano o terapiach nieinwazyjnych takich jak chelatacja EDTA.

Chelatacja EDTA to forma kroplówki, która wypłukuje toksyczne metale ciężkie i nadmiar wapnia z organizmu, oczyszczając ze złogów tętnice w całym ciele. Efekt? Lepsze krążenie krwi, czyste tętnice i regeneracja organizmu. Doktor Siwik wspiera to nieinwazyjne leczenie ozonoterapią oraz wlewami witaminowymi. Obecnie dostępne są w trzech polskich placówkach: w Warszawie, Białymstoku i Olsztynie.

Chelatacja EDTA polega na wpuszczeniu do krwi związku o nazwie „wersenian dwusodowy”. Ten związek wiąże się z cząsteczkami metali, w tym cząsteczkami wapnia, a następnie rozpuszcza i wypłukuje złogi zalegające w tętnicach – w głównych jak i w małych naczyniach włosowatych. Badania koronarografii wykazują zmniejszenie się zmian miażdżycowych w tętnicach od 30-50 proc.

W 2001 r. National Institutes of Health wystąpił w 2001 r. z wnioskiem o przeprowadzenie badania klinicznego chelatacji EDTA. Nazwano je – Trial to Assess Chelation Therapy (TACT). W 10-letnim badaniu wzięło udział aż 1708 pacjentów po zawale serca po 50. r.ż. Wnioski były następujące: ryzyko drugiego zawału spadło o 18 proc., gdy wraz z chelatacją stosowano wlewy witaminowe, ryzyko zawału zmniejszało się o 26 proc.; umieralność osób z cukrzycą spadła o 41 proc.

Doktor Siwik wspiera leczenie ozonoterapią, czyli podaje pacjentom mieszanki tlenu i ozonu bezpośrednio do krwi w formie zastrzyku w ściśle określonych dawkach i ustalonych odstępach czasu. Taka kombinacja dwóch nieinwazyjnych terapii pomaga obniżyć ryzyko powikłań miażdżycowych bez operacji i ryzyka powikłań.

 

 

 

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: ktociewyleczy.pl

 

Dodaj komentarz