Jak tworzyć od podstaw trwałe i dobre relacje z innymi?
Nawiązywanie relacji międzyludzkich to jedna z najważniejszych potrzeb naszego życia. Zaspokojona pozwala nam z radością i otwartością funkcjonować w społeczeństwie, pracy, rodzinie i wśród przyjaciół.
Bardzo często, już jako dzieci słyszeliśmy: bądź miły, uśmiechnij się. Nauczyliśmy się, że jeśli nie mamy ochoty uśmiechać się, a zależy nam na kimś, warto jest zmusić się do wykrzywienia twarzy…
Kiedy w moim gabinecie pojawia się klient, który ma problemem w kontaktach międzyludzkich, proszę go aby dokończył na trzy sposoby zdanie: ludzie to…
Jeśli wszystkie jego skojarzenia mają negatywny kontekst, wówczas przyglądam się, jakie zdarzenia w życiu tej osoby spowodowały ugruntowanie takich przekonań. Następnie, wychodząc poza schematy myślowe klienta, szukam dowodów na niesłuszność takich poglądów, na błąd w rozumowaniu, po to, aby przerwać destrukcyjny sposób postrzegania.
Nasze kluczowe myśli na temat innych ludzi są fundamentem, na którym możemy zacząć budować pozytywne związki w poszczególnych dziedzinach życia. Zawsze otrzymamy od innych to, na czym koncentrujemy naszą uwagą. Jeśli nie stworzymy nowych, korzystnych podstawowych przekonań lub metafor w tym zakresie, życie zacznie dostarczać nam coraz więcej przykładów, że mamy rację, a my staniemy się sarkastyczni, zamknięci w sobie, nieufni – w efekcie nieszczęśliwi.
Komunikacja
Kiedy stary wzorzec zastąpimy nowymi regułami, przychodzi czas na szczegółowe przyglądanie się naszym kontaktom z innymi… i tu napotykamy kolejną przeszkodę, jaką jest brak skutecznej komunikacji.
W relacjach interpersonalnych najważniejszymi elementami dla ludzi jest: poczucie bycia docenianym, kochanym i bezpiecznym. Kiedy, któryś z tych czynników zostaje zakłócony zaczynamy odczuwać dyskomfort, pojawia się chęć wycofania lub odwetu.
Na tym etapie pomocne jest nauczenie się schematu komunikacji – ja: widzę, czuję, potrzebuję.
Tu posłużę się przykładem: wieczorem wraca do domu wściekły mąż, trzaskając drzwiami mruczy złowrogo do siebie. Działając jeszcze na bazie starych przyzwyczajeń, mówimy podniesionym głosem: ,,(TY) zachowujesz się jak prostak, mam tego dosyć,,- oczywiście ten rodzaj reakcji spowoduje eskalacje napięcia między małżonkami i pogłębienie frustracji.
Stosując nowy schemat, powiemy: (JA) widzę, że jesteś zdenerwowany i trzaskasz drzwiami, (JA) czuję w związku z tym niepokój, (JA) potrzebuję abyś wyjaśnił, co się stało?
Chcę tym przykładem zwrócić uwagę, że warto nauczyć się porozumiewać, tak, aby ludzie czuli, że są dla nas ważni, ale z przestrzenią na otwarte wyrażanie naszych uczuć i potrzeb
Chcę, żeby wszyscy mnie lubili
Kolejnym istotnym aspektem jest tendencja ludzi do niekorzystnego oceniania innych przy równoczesnym pragnieniu bycia ocenianym dobrze.
Niemożliwe jest bycie ocenianym dobrze przez wszystkich! Jeśli skupiamy się na tym, aby wszyscy postrzegali nas pozytywnie przestajemy być sobą.
Kiedy przychodzi do mnie klient z tego typu problemem zadaję mu pytanie: ,, jeśli chcąc podobać się wszystkim zmienisz się dla osoby x, ale zmieniony przestaniesz się podobać osobie y, co wtedy zrobisz? Żałuję, że nie robię zdjęć w oczekiwaniu na odpowiedź, bowiem na twarzy klientów maluje się wielkie zdziwienie.
Nie możemy podobać się wszystkim, mamy jednak wpływ na to, żeby ludzie w naszym otoczeniu czuli się szanowani. Kiedy słyszymy od innych obelgi typu: ,,jesteś głupi, nie masz racji, co za bzdury”,- czujemy się atakowani, budzi się w nas chęć obrony. Proponuję w takiej sytuacji zabawę w ,,człowieka z klasą” tzn. zapanować nad starym nawykiem przemożnej chęci udowodnienia swojej racji i odpowiedzieć spokojnie: ,,rozumiem, że z punktu widzenia twoich doświadczeń to, co mówię to bzdury jednak moja wiedza na temat jest trochę inna”.
Unikajmy zdań, które oceniają, jeśli sami nie chcemy być oceniani.
Dajmy innym miejsce na wyrażenie uczuć. Warto mieć świadomość, że za agresją, złością i sarkazmem zawsze kryje się lęk, nie przypinajmy więc pochopnie naszym rozmówcom negatywnych etykietek. W zamian za to spójrzmy na nich ze zrozumieniem i współczuciem, ale nie litością.
Kiedy zadbamy, o to, aby nasze kluczowe przekonania na temat ludzi były przyjazne, nauczymy się komunikacji z innymi, przychodzi czas na przyglądanie się sobie, bowiem to jak traktujemy innych jest wypadkową oceny nas samych.
Człowiek z wysoką samooceną to taki, który sam ze sobą czuje się dobrze i inni czują się dobrze w jego towarzystwie. Kiedy mamy poczucie bycia kochanym, docenianym i ważnym to nawet gdy będziemy bardzo starali się być nieuprzejmi dla innych, po prostu nam to nie wyjdzie.
Zobaczmy zatem, czy nie stworzyliśmy zbyt wymagających i niemożliwych do zrealizowania reguł bycia kochanym i docenianym. Jak definiujemy te pojęcia? Co musi wydarzyć się abyśmy czuli się kochani i ważni?
Pamiętajmy, bez względu na to jak tragiczną mamy przeszłość, wystarczy z silnym postanowieniem i determinacją otworzyć się i skierować uwagę na wszystko, co najlepsze.
Jeśli chcesz być wyjątkowym szefem, wspaniałym przyjacielem, człowiekiem wyczekiwanym przez wszystkich? – Bądź uważny w rozmowie z innymi, nie bój się mówić o swoich słabościach, wyrażaj szczere uznanie dla swojego rozmówcy, wypracuj w sobie nawyk akceptacji odmiennego punktu widzenia, nie oceniaj, mów otwarcie o swoich potrzebach i uczuciach, zaakceptuj siebie takim, jaki jesteś, pozwól sobie i innym na popełnianie błędów, interesuj się autentycznie ludźmi, w uścisk dłoni wkładaj całe serce.
A oto recepta na porażkę w relacjach międzyludzkich, autorstwa Dale Carnagie: ,,Nigdy nie słuchaj nikogo dłużej niż tylko chwilę. Mów cały czas o sobie. Rozglądaj się w trakcie rozmowy. Jeśli przyjdzie ci coś do głowy i chcesz o tym powiedzieć, nigdy nie czekaj jak ktoś przestanie mówić. Wal natychmiast, przerywając rozmówcy w pół słowa. Znasz takich ludzi?”
Źródło: http://zwierciadlo.pl/2011/psychologia/zrozumiec-siebie/jak-tworzyc-od-podstaw-trwale-i-dobre-relacje-z-innymi/4