Z odpadów wyrzuconych na plaże powstaną butelki szamponu
Według badań zleconych przez Komisję Europejską, tworzywa sztuczne stanowią dziś blisko 80 proc. odpadów w morzach i oceanach. Co roku trafia tam ok. 8 mln ton plastiku, odpowiada to ciężarówce pełnej śmieci, wysypywanych do morza co jedną minutę – podaje Fundacja Ellen MacArthur. Plastik stanowi coraz większe zagrożenie dla planety, na szczęście coraz częściej słyszy się o działaniach, mających na celu redukcję ilości plastikowych odpadów.
Jedną z firm która zaczyna myśleć o ekologii jest Koncern Procter & Gamble, który wprowadza do polskich sklepów szampon w butelkach składających się w 20 proc. z przetworzonych odpadów zebranych z plaż.
– Z odpadami z tworzyw sztucznych w Polsce jest nieco lepiej na tle światowej średniej, ale to i tak oznacza potężne ilości opakowań z tworzyw sztucznych: butelek, folii, torebek, pudełek, które trafiają do środowiska i tam zostają. Dobrze widać to chociażby na zdjęciach z popularnych ostatnio akcji sprzątających i challenge’ów, które się w Polsce odbywają. Tam zdarzają się odpady bardzo skomplikowane, złożone np. z kilku rodzajów tworzyw sztucznych, ale dominują przede wszystkim butelki, worki, opakowania po przekąskach, pudełeczka i niestety jednorazowe torby foliowe na zakupy – mówi Sławek Brzózek z Fundacji Nasza Ziemia.
Jak podkreśla, rocznie do środowiska trafia 8 mln ton odpadów z tworzyw sztucznych, z czego tylko 10 proc. jest poddawane recyklingowi. Polska nie odbiega od tej statystyki – produkujemy ok. 330 kg śmieci rocznie na osobę, z których tylko 15-20 proc. trafia do ponownego przetworzenia.
Według danych Komisji Europejskiej tworzywa sztuczne stanowią dziś blisko 80 proc. odpadów w morzach i oceanach. Co roku Europejczycy wytwarzają 25 mln ton odpadów z tworzyw sztucznych, z czego jedynie niecałe 30 proc. jest zbierane i poddawane recyklingowi. Na przestrzeni ostatnich 60 lat produkcja plastiku zwiększyła się ponad dwustu krotnie.
Odpady w oceanach są pożerane przez ryby i ptaki, które również potrafią się zaplątać w takie plastikowe przedmioty wrzucane do wody. Widok zwierząt, które się męczą przez ten plastik, jest przytłaczający.
Na szczęście globalny biznes w coraz większym stopniu angażuje się w działania na rzecz ochrony mórz i oceanów przed zalewem plastiku. Koncern Procter & Gamble sprzedaje ponad 1 mld produktów rocznie. Przy takiej ilości każda wprowadzona zmiana ma duży wpływ na otoczenie. Dlatego firma pracuje nad tym, aby 90 proc. opakowań nadawało się do recyklingu i ponownego wykorzystania.
– Ogłosiliśmy własne cele zrównoważonego rozwoju, który nazywamy Ambicja 2030. Jednym z priorytetów jest to, aby żadne opakowanie P&G nie trafiło do mórz i oceanów. Właśnie wprowadziliśmy na rynek butelkę Head & Shoulders wykonaną z odpadów zebranych na plażach. Jest to wynik pracy wolontariuszy z różnych organizacji pozarządowych, którzy najpierw zbierali ten plastik na plażach, a następnie jeden z naszych partnerów – firma TerraCycle – poddała go specjalnemu systemowi oczyszczania i segregowania. Powstał z niego granulat, który później przeobraził się w butelkę Head & Shoulders. 20 proc. tego opakowania to właśnie plastik przetworzony, a wcześniej zebrany przez wolontariuszy na plażach Europy – podsumowuje Justyna Rymkiewicz z Procter & Gamble.
Źródło: materiały prasowe