fbpx

Inspirująca przypowieść o odmiennych perspektywach odbierania świata – Pier D’Aubrigy

Pamiętajmy, że często postrzegamy ludzi i sytuację poprzez perspektywę, która gra wewnątrz nas główne skrzypce.
Spoglądamy przez pryzmat siebie i nie widzimy spraw takimi, jakie są. Ta krótka przypowieść
pozwoli obejrzeć to zagadnienie z każdej strony:

„– Kim jestem? – spytał kiedyś starca pewien młodzian.
– Jesteś tym, za kogo się uważasz – odrzekł starzec – wyjaśni ci to taka historyjka…

Zachodziło słońce. Z murów miasta, można było zobaczyć na linii horyzontu, dwie obejmujące się sylwetki.
„To jakiś tatuś i mamusia” – pomyślała niewinna dziecinka.
„To kochankowie” – pomyślał mężczyzna ze złamanym sercem.
„To dwaj przyjaciele, co spotkali się po wielu latach” – pomyślał człowiek samotny.
„To dwaj kupcy, co dobili targu” – pomyślał skąpiec.
„To ojciec obejmuje syna wracającego z wojny” – pomyślała pewna pani o tkliwej duszy.
„To córka ściska ojca, który wraca z dalekiej podróży” – pomyślał człowiek pogrążony w bólu po śmierci córki.
„To para zakochanych” – pomyślała dziewczyna marząca o miłości.
„To dwaj ludzie walczą do ostatniej kropli krwi” – pomyślał morderca.
„Kto wie, dlaczego się obejmują” – pomyślał człowiek o oschłym sercu.
„Jaki to piękny widok; dwoje obejmujących się ludzi” – pomyślał duchowny.
– W każdej myśli – zakończył starzec – widzisz siebie samego takim, jakim jesteś.

Analizuj często swoje myśli; mogą ci one powiedzieć o wiele więcej o tobie samym niż jakikolwiek nauczyciel.”

Pier D’Aubrigy

Dodaj komentarz