Kupił Górę Królewską. Teraz buduje na niej średniowieczny gród
Z leżącej obok Miastka Góry Królewskiej (163 m n.p.m.) doskonale widać niemal całe miasto. Na jej szczycie od razu rzuca się w oczy średniowieczne ogrodzenie – 160-metrowy częstokół. Budowę grodu rozpoczął pięć lat temu Jerzy Przybyłowski, emerytowany policjant, pszczelarz oraz rolnik z zamiłowania, a także pasjonat odtwórstwa historycznego. I choć gród nie jest jeszcze skończony, to stanowi już dużą atrakcję turystyczną.
– Kilka lat kiełkował mi w głowie pomysł, aby na tej górze stworzyć coś na kształt średniowiecznej osady. Wcześniej, z powodu pracy zawodowej, nie miałem specjalnie na to czasu – mówi w wywiadzie dla portalu gp24.pl Jerzy Przybyłowski. Jego działka na Górze Królewskiej ma cztery hektary. Gród powstaje na około hektarowym płaskim terenie. Dodatkową atrakcją jest niewielki staw.
Replika średniowiecznej osady nosi nazwę Gród Rummela. Jest to świadome nawiązanie do legendy o zbójniku Rummelu, który grasował w tej okolicy w czasach średniowiecznych. Rummel łupił bogatych i pomagał biednym. Właściciele miasteckiej ziemi, czyli rodzina von Massow, dogadała się ze zbójnikiem i w zamian za spokój przekazała mu tyle ziemi, ile był w stanie przejechać konno przez jeden dzień. Legenda nic nie mówi o tym, gdzie mieszkał Rummel. Gród więc idealnie wpisuje się w takie zapotrzebowanie.
Na szczycie Górze Królewskiej powstał 160-metrowy częstokół. Drewniane pale mają cztery metry wysokości. Od wewnątrz budowane są podesty. Stanęło także kilka rzeźb. Powstała brama wjazdowa z wieżą. W planach jest budowa średniowiecznych chat oraz budynków, w których wykonywało się niegdyś tradycyjne rzemiosła, takie jak bartnictwo, garncarstwo, myślistwo czy kowalstwo.
W Grodzie Rummela odbyło się już kilku większych imprez. Były to m.in. potyczki rycerskie, inscenizacje. Działa tutaj Stowarzyszenie Rekonstrukcji Historycznej Drużyna Grodu Rummela.