Okaż wsparcie tym, którzy boją się koronawirusa
„Nie wyśmiewajcie tych, którzy dziś boją się bardziej od was. Koronawirus winduje emocje osób ze stanami lękowymi” – prosi Żaneta Gotowalska
„Od czterech dni przymusowego home office wstaję rano i działam według planu. Staram się zachować rytuały dnia codziennego, mimo że kuszące jest siedzenie cały czas w piżamie, bo przecież nikt i tak do nas nie przyjdzie. Ale muszę mieć plan, by przetrwać ten czas”. – podkreśla pani Żaneta.
Kobieta zaznacza, że przymusowe siedzenie w domu może mieć na nas negatywny wpływ, jednak nie jesteśmy sami z naszymi problemami. Każdy z nas miał jakieś plany: koncerty, udział w wydarzeniach, wyjazdy, które z dnia na dzień zostały anulowane. Autorka artykułu zamieszonego na wysokieobcasy.pl wyznaje: „Tak, na co dzień mierzę się z zespołem zaburzeń lękowych, nadmiernym myśleniem i analizowaniem, nieuzasadnionym lękiem. Budzę się w nocy i ogarniają mnie niezrozumiały strach i myśli, że na pewno zaraz stanie się coś złego. Jakiś czas temu zaczęłam terapię, która ma pomóc mi uporać się z tym problemem. Koronawirus popsuł mi plany. Bo co z tego, że mogę połączyć się z psychologiem przez telefon albo na Skypie, skoro resztę czasu jestem zmuszona siedzieć z własnymi myślami w mieszkaniu. Próbuję oderwać się od natłoku myśli, słuchając muzyki, czytając zaległe książki i nadrabiając seriale lub kolorując kolorowanki dla dorosłych”.
W obecnej sytuacji wielu z nas boryka się z wieloma problemami, a nasze myśli owładnięte są przez strach o naszych bliskich, szczególnie starszych. Jesteśmy otaczani instrukcjami, dotyczącymi zachowania higieny ciała, jednak nikt nie pochylił się nad kwestią czystości umysłu.
Nie zapominajmy, że wśród nas są też osoby, które na co dzień mierzą się z depresją i stanami lękowymi. Tacy ludzie zostali wrzuceni do nowego świata, pełnego dodatkowych lęków i niepokoju. Zwróćmy uwagę na tych, którzy z pozoru mogą nie wysyłać sygnałów, że potrzebują naszej pomocy. Wyślijmy drugiej osobie miłe słowo, uśmiech, dajmy im poczuć, że jesteśmy blisko.
Pamiętajmy o tym, że koronawirus niszczy nie tylko fizycznie, ale i psychicznie, nie zapominajmy o osobach poszkodowanych duchowo.
Pani Żaneta wyjawia motywację upublicznienia swoich myśli: „Dzielę się tymi przemyśleniami nie po to, by ktokolwiek mi współczuł. Chcę pokazać, że nie jesteśmy sami z naszymi problemami. Że wśród nas jest mnóstwo osób, które mierzą się nie tylko z rzeczywistością, ale też z własnymi demonami”.
Kolejno apeluje: „Nie wyśmiewajcie tych, którzy bardziej od was boją się o bezpieczeństwo swoje czy innych. Pamiętajcie, że są wśród nas też ci, którzy na co dzień mierzą się z atakami paniki, stanami lękowymi, a koronawirus tylko winduje ich emocje. Nie zapominajcie o osobach, dla których ten wirus może być szczególnie trudny. Bądźmy dla siebie i innych dobrzy!”.
Autorka artykułu zachęca także wszystkich tych, którzy potrzebują rozmowy do kontaktu mailowego: zaneta.gotowalska@agora.pl
Jeśli potrzebujesz pomocy, wiedz, że nie jesteś sam, zadzwoń:
- Telefon Zaufania dla Dzieci i Młodzieży – 116 111 (cały tydzień 12.00-2.00)
- Kryzysowy Telefon Zaufania (od 14.00 do 22.00) – 116 123
- Telefoniczne Centrum Wsparcia – 800 70 2222 (całą dobę)
- Bezpłatny telefon zaufania dla dzieci i młodzieży Rzecznika Praw Dziecka – 800 12 12 12 (od poniedziałku do piątku, 8.15 – 20.00)
- Telefon zaufania dla osób starszych – 22 635 09 54 (poniedziałki, środy i czwartki, 17.00-20.00)
Opracowanie: Ilona Dziadek
Źródło: wysokieobcasy.pl