fbpx

Umierający słyszą ostatnie słowa bliskich. Naukowcy to udowodnili

Według badania przeprowadzonego przez University of British Columbia, pacjenci na progu życia i śmierci – nawet nieprzytomni – nadal słyszą, co dzieje się wokół nich. Oznacza to że docierają do nich na przykład słowa pożegnania, wypowiadane przez bliskich. Naukowcy skupili się na testach nieświadomego słyszenia, nie da się zatem stwierdzić na tej podstawie jednoznacznie, czy umierający są w stanie zrozumieć, co do nich mówimy, czy jedynie rejestrują dźwięki.

Analiza wykonana została wśród pacjentów hospicjów – szczególnie skupiono się na momencie przejścia z życia do śmierci, kiedy ciało zaczęło się „wyłączać”. Badacze podkreślają, że nie analizowali przypadków osób pozostających w śpiączce – donosi The Times.

Jest to pierwsze tego typu badanie. Naukowcy obserwujący pacjentów mierzyli aktywność elektryczną w ich mózgach, za pomocą specjalnego czepka zawierającego 64 elektrody. Dzięki urządzeniu, możliwa była identyfikacja sygnałów generowanych w mózgu w odpowiedzi na złożone zmiany tonalne. Przed przystąpieniem do właściwej analizy, sprawdzono reakcję mózgu u młodych i zdrowych osób, na ten sam zapis tonów. Później badaniom poddano pacjentów z kilku hospicjów.

Badacze porównali wyniki testów z grupy badawczej i zdrowej grupy kontrolnej. Okazało się, że aktywność mózgu w przypadku badanych z obu grup była bardzo podobna. Niektórzy pacjenci wykazywali nawet aktywność mózgu, która była nieco bardziej złożona niż w przypadku grupy kontrolnej.

Badania nie odpowiadają jednak na pytanie, czy pacjent może zrozumieć to, co słyszy, ani nawet czy jest w stanie rozpoznawać słowa.

Dotyk i węch się wyłączają

Główna autorka badań, Elizabeth Blundon powiedziała, że ​​pacjenci przechodzący z życia w śmierć mogą jednak rozpoznać swój ulubiony utwór muzyczny. Blundon twierdzi, że badanie może wyjaśnić historie pacjentów, którzy „czekają”, aż ich bliscy dotrą do łóżka zanim pożegnają się z życiem.

Jako przykład jednej z takich opowieści, przywołuje historię Hilary Jordan, która rozmawiała ze swoim mężem niemal każdego dnia, przez prawie 31 lat po tym, jak doznał urazu głowy podczas wypadku. Mężczyzna doznał urazu w 1987 roku, gdy pracował jako funkcjonariusz policji w Victoria w Kolumbii Brytyjskiej.

Hilary pewnego dnia powiedziała mężowi, że jeśli zdecyduje się ją opuścić, nie będzie mu miała tego za złe. W rozmowie z agencją prasową Canadian Press kobieta przyznała, że nigdy wcześniej nie mówiła niczego w podobnym tonie. Wkrótce po tym wyznaniu jej mąż zmarł.

Nie tylko słyszenie i rozumienie dźwięków, ale także zdolność odczuwania dotyku na łożu śmierci jest ważnym obszarem do dalszych badań. Blundon powiedziała, że ​​po utracie przytomności pacjent nie jest w stanie poczuć dotyku, wyłącza się także zmysł węchu.

Ważnym pytaniem pozostaje także to, czy pacjenci pozostający w śpiączce są w stanie słyszeć i rozumieć toczące się wokół nich rozmowy.

Jenny Bone, która zapadła w śpiączkę po zachorowaniu na zespół Guillain-Barre w 2015 roku, po wybudzeniu oznajmiła, że słyszała rozmowy lekarza z mężem, oraz rozróżniała głosy pielęgniarek, które się nią opiekowały.

„Najbardziej niepokojące były pytania lekarza i męża, którzy pytali mnie o moje życzenia związane z utrzymywaniem przy życiu przez respirator i nie byli pewni, czy moje zdolności umysłowe zostały osłabione z powodu braku tlenu, podczas próby wznowienia pracy mojego serca” – mówiła Bone.

Dodaj komentarz