Polka spisała się rewelacyjnie w biegu na 400 m, uzyskując drugi wynik w historii polskiej lekkoatletyki
Anna Kiełbasińska na długo zapamięta mityng w szwajcarskim La Chaux-de-Fonds. Polka spisała się doskonale w biegu na 400 m, uzyskując drugi wynik w historii polskiej lekkoatletyki.
W sobotę Kiełbasińska wpadła na metę z czasem 50,38. Żadna z rywalek nie była w stanie jej wyprzedzić.
Gdy 31-letnia Polka zobaczyła swój wynik na monitorze, nie mogła uwierzyć. Szeroko otworzyła usta i złapała się za głowę. Po chwili usiadła na bieżni i na jej twarzy w końcu zagościł uśmiech. Szybciej w historii naszej lekkoatletyki pobiegła tylko po złoty medal igrzysk w Montrealu w 1976 roku Irena Szewińska, która pokonała dystans jednego okrążenia w 49,29 i ustanowiła rekord świata.
Obecny rekord należy od roku 1985 do zawodniczki ówczesnej NRD Marity Koch i wynosi 47,60. Kiełbasińska w lutym musiała się poddać operacji stopy. Jednak bardzo szybko wróciła do wysokiej formy, co zaowocowało wyjazdem na igrzyska. W Tokio wystąpiła w biegu półfinałowym sztafety 4×400 m. W finale, w którym Polki przegrały tylko z Amerykankami, zastąpiła ją Natalia Kaczmarek.
Kibic lekkiej atletyki niczego lepszego dzisiaj nie zobaczy.
Szybciej biegała tylko Szewińska. A Ania, po pięknej reakcji za metą, znowu w to nie wierzy😉https://t.co/0by4T6QBXk— Marek Plawgo (@maras400) August 14, 2021