Maturzysta jechał na egzamin gdy popsuł się autobus. Pomógł pracownik MPK
Maturzysta jechał na egzamin, który miał się rozpocząć za 10 minut, niestety po drodze popsuł się autobus. Widząc zdenerwowanego ucznia, pracownik MPK zaproponował mu podwózkę do szkoły. Zdążyli w ostatniej chwili.
— Gdyby nie pomoc pracownika MPK, musiałbym zdawać maturę z angielskiego w drugim terminie w czerwcu. To były ogromne emocje, ale dzięki temu panu udało się — opowiada Jakub Krzysztof Moroz, uczeń Zespołu Szkół Technicznych. Na Facebooku zamieścił podziękowania dla swojego wybawcy, a opisana przez niego historia doczekała się ponad setki pozytywnych komentarzy.
Do egzaminu maturalnego minuty, a autobus się psuje
W piątek 6 maja Jakub przygotowany do egzaminu podstawowego z języka angielskiego wyszedł z domu ponad godzinę przed terminem rozpoczęcia testu. Wsiadł do autobusu miejskiego linii nr 23 w kierunku Wólka Klwatecka i spokojnie jechał w kierunku szkoły. Do czasu, kiedy na jednym z przystanków kierowca obwieścił, że pojazd ma awarię. Nie chcą się domknąć drzwi.
— Kierowca zadzwonił do dyspozytorni MPK. Pan, który przyjechał samochodem pomocy technicznej, stwierdził, że autobus nie nadaje się do dalszej jazdy. Wtedy ten człowiek mnie zobaczył i zapytał, czemu jeszcze nie jestem na maturach. A do rozpoczęcia egzaminu pozostało 10 minut. Powiedziałem mu więc, że raczej już nie zdążę. Spytał mnie, gdzie chodzę do szkoły, i powiedział, że może mnie podwieźć, no i podwiózł. Zdążyłem w ostatniej chwili, ale zostałem wpuszczony na salę i napisałem egzamin z angielskiego — relacjonuje pan Jakub.
Nie każdy bohater nosi pelerynę
Okazało się, że Jakub napisał egzamin dobrym wynikiem, czym pochwalił się we wpisie na Facebooku.
“Brawo dla tego pana”, “Są jeszcze dobrzy ludzie. Dobro wraca”, “Nie każdy bohater nosi pelerynę”, “Super. Czytając takie posty wraca, wiara w drugiego człowieka” – tak wpis o pomocy maturzyście komentowali internauci. Wśród czytających post, byli także, jak się okazało, członkowie rodziny pracownika MPK, którzy przekazali mu podziękowania od maturzysty, a jemu samemu życzyli sukcesów. I pomogło, bo Jakub maturę ma już za sobą.
Pan z MPK, który pomógł maturzyście, to długoletni pracownik przedsiębiorstwa. Wcześniej był kierowcą, teraz zajmuje się usuwaniem awarii pojazdów.
— Ogromnie cieszymy się, że mamy wśród nas takich pracowników, którzy są otwarci na pomoc innym. W dzisiejszych czasach takie bezinteresowne odruchy są niezwykle cenne — mówi Piotr Szprendałowicz, dyrektor do spraw ekonomiczno-administracyjnych Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacji.