fbpx

Kaczki zamiast pestycydów. 50 lat skutecznej ochrony – naturalnie!

Pewna zabytkowa winnica w Republice Południowej Afryki zrezygnowała ze stosowania toksycznych pestycydów i w zastępstwie 'zatrudniła… kaczki. A konkretnie, całe stado wygłodniałych kaczek, aby w ten sposób uczynić swoje uprawy wina bardziej zrównoważonymi.

Vergenoegd Löw – winnica położona pod Kapsztadem w RPA, wypuszcza kaczki po swoich winoroślach od lat 70. ubiegłego wieku, ale dopiero od niedawna próbuje prezentować tę metodę walki ze szkodnikami swoim branżowym partnerom.

Pomysł najpierw przyszedł z Azji Wschodniej, gdzie kaczki są używane do usuwania szkodliwych bezkręgowców z ryżowisk.

Nazywam nasze kaczki 'wojownikami naszych winnic’ – mówi dyrektor zarządzający Corius Visser. –Zjadają mszyce, ślimaki i małe robaki, co pozwala utrzymać winnicę całkowicie wolną od szkodników.

Vergenoegd Löw używa gatunku tzw. indyjskich kaczek biegusów, bezlotnej odmiany, która ma osobliwy chód z prostym grzbietem, silny zmysł węchu i niepohamowany apetyt na szkodniki.

Chętnie sprzedaje kaczki innym właścicielom winnic, aby stworzyć wizerunek bardziej zrównoważonego przemysłu winiarskiego w RPA.

Przez 5 dni w tygodniu kaczki przemierzają 140 akrów winorośli, jedząc i pozostawiając po sobie nawóz w postaci odchodów. Po zakończeniu pracy dostają zasłużony coroczny urlop w sezonie zbiorów, kiedy to korzystają z otwartych pastwisk i jeziora, w którym mogą pływać.  Gdyby zostały przez cały rok na winnicy, zjadłyby również winogrona! 🙂

Świat odchodzi od bardziej konwencjonalnego rolnictwa, i staje się bardziej organiczny – wyjaśnia Visser. –Dla Vergenoegd jest to ważny cel; chcemy mieć jak najmniejszy wpływ na Ziemię, glebę i środowisko.

Visser ma nadzieję, że mogą zwiększyć pułap cenowy swoich win, wynikający z pracy, która idzie na opiekę nad kaczkami. Posiadłość sprzedaje nawet linię win o nazwie „Runner Duck” („Kaczka Biegaczka” – przyp.tłumacza)

Zwiększona marża będzie mogła zostać ponownie wykorzystana na stworzenie jeszcze bardziej zrównoważonych metod uprawy. Na razie Vergenoegd Löw używa kaczych jaj w swojej restauracji, zarządza 34-akrowym terenem podmokłym jako pochłaniaczem dwutlenku węgla i generuje energię elektryczną za pomocą paneli słonecznych.

A na drugim końcu świata, w Kalifornii, właściciele winnic używają skrzynek dla sów, aby zachęcić sowy stodolne do stworzenia swoich domów w środku winorosli. To sposób na kontrolowanie populacji gryzoni. Sowy mogą zjeść dziennie zdumiewającą liczbę pojedynczych szkodników i jest to tylko kolejny przykład rozwiązania opartego na naturze, które pozwala gospodarstwom bardziej dopasować się do naturalnego środowiska.

Obejrzyj  reportaż o kaczkach w Africa News …

Źródło: Good News Network

Opracowanie i tłumaczenie: Agata Pałach, blog Nigdy za późno

Dodaj komentarz