Po domem dziecka znaleziono walizkę wypchaną pieniędzmi i słodyczami
W poniedziałek pracownicy domu dziecka w Długiem na Podkarpaciu wpłacili na konto bankowe instytucji około 100 tys. zł. Pieniądze te zostały odkryte w skrzyni umieszczonej przed drzwiami jednostki. Pojawiły się już spekulacje dotyczące tożsamości szczodrego darczyńcy.
Pracownicy domu dziecka w Długiem na Podkarpaciu powiadomili w sobotę rano funkcjonariuszy policji o niezwykłej skrzyni, która pojawiła się przed budynkiem. Na skrzyni znajdował się napis: “Proszę się nie bać. Paczka to darowizna, nic groźnego”.
— Patrol policji zastał na miejscu pracowników placówki oraz właściciela lokalnego portalu, do którego zadzwonił mężczyzna i poinformował o skrzyni i podał kod do kłódki, która zabezpieczała skrzynię. Jeden z funkcjonariuszy miał przeszkolenie pirotechniczne i kiedy stwierdził, że jest bezpiecznie, otworzono skrzynię – dodał.
W skrzyni znajdowała się duża ilość słodyczy oraz gotówka o wartości około 100 tys. zł. Ze wstępnych informacji wynika, że placówka zamierza wykorzystać te środki na przeprowadzenie remontu.
Zaczęły krążyć domysły, kto może być tajemniczym darczyńcą. Media zaczynają sugerować, że to Budda, popularny youtuber. Zwrócono się do niego z zapytaniem, czy potwierdzi te informacje, jednak do momentu publikacji nie otrzymano odpowiedzi.