Słoń ratuje kurczaki? Znany raper wystąpił w nowym spocie Otwartych Klatek
„Wszystko, co powiedziałem, jest kłamstwem” – wyznaje Słoń w szokującym filmie Otwartych Klatek
Otwarte Klatki opublikowały spot, w którym Słoń z uśmiechem na twarzy opowiada o humanitarnie pozyskiwanym mięsie. Mówi o trosce i opiece, jakimi otoczone są zwierzęta, swobodzie ruchu i warunkach, w których mogą spełniać swoje potrzeby. Pozytywny wydźwięk filmu szybko się jednak zmienia – a to, o czym opowiada Słoń, okazuje się potwornym kłamstwem.
Raper Wojciech Zawadzki – Słoń – wystąpił w krótkim filmie Otwartych Klatek, w którym wyśmiewa wyobrażenia o hodowli przemysłowej zwierząt. „Są otoczone troskliwą opieką i wcale nie rosną wynaturzone i zmutowane. Cieszą się życiem i mają swobodę ruchu, bo nie chodzi tylko o to, żeby pozyskiwać jak największą ilość mięsa jak najmniejszym kosztem” – mówi raper, co kontrastuje z przebitkami ujęć z polskich ferm drobiu, pokazującymi prawdziwe realia przemysłowej hodowli kurczaków. Słoń puszcza oczko do kamery i parska kpiącym śmiechem.
Chociaż Słoń w nagraniu zachowuje się prześmiewczo, to problem jest poważny. W filmie widzimy ptaki zamknięte w halach, bez dostępu do światła i świeżego powietrza, żyjące we własnych odchodach. Odbiorcami może wstrząsnąć także widok kurczaków z boleśnie zdeformowanymi nogami, przerośniętych i ledwo żywych – dalekich od „troskliwej opieki”, z której kpi Słoń.
– Kwestie praw zwierząt w mediach są często traktowane po macoszemu. Nie przywiązujemy do tego znacznej uwagi, pomimo że tak naprawdę zdecydowana większość społeczeństwa korzysta na co dzień z produktów pochodzenia zwierzęcego. Empatia wobec istot żywych jest, a przynajmniej powinna być, podstawą humanizmu. Doceniam i wspieram całym sercem pracę Otwartych Klatek, współpraca wyszła bardzo naturalnie i mam nadzieję, że dokładając swoje trzy grosze w tym temacie będę mógł jakoś wspomóc całe przedsięwzięcie – komentuje współpracę Słoń.
To nie pierwszy raz, kiedy Słoń wspiera działania Otwartych Klatek. Raper w swoim teledysku do „Wojny Totalnej” umieścił puszkę na datki, oznaczoną nazwą organizacji.
– To była bardzo inspirująca współpraca. Początkowo planowaliśmy zrobić poważny, smutny film edukujący o cierpieniu kurczaków hodowanych na mięso. W dniu nagrań Słoń przyszedł do studia z pomysłem odwrócenia scenariusza o 180 stopni, efekt jest piorunujący – mówi Katarzyna Miśkiewicz ze Stowarzyszenia Otwarte Klatki – Mamy nadzieję, że dzięki zaangażowaniu Słonia, przekaz dotrze do szerokiego grona odbiorców – dodaje.
Dlaczego w filmie widzimy ujęcia akurat z hodowli kurczaków? Polska jest niekwestionowanym liderem produkcji drobiu w Unii Europejskiej – rocznie w naszym kraju hoduje się i zabija około 1,5 miliarda kurczaków przeznaczonych na mięso. Ponad połowa mięsa przeznaczona jest na eksport.
– Prawdziwą cenę mięsa ponoszą kurczaki, które są stłoczone za murami ferm, bez dostępu do światła naturalnego, zmuszone do gwałtownego przybierania na masie i życia w ciągłym bólu – komentuje Katarzyna Miśkiewicz – Jako Otwarte Klatki dążymy do maksymalnej redukcji cierpienia zwierząt, którego w hodowli przemysłowej kurczaków jest ogrom, mimo że te zwierzęta zabija się w wieku zaledwie 6 tygodni. Dlatego apelujemy do branży spożywczej o natychmiastowe zaprzestanie najokrutniejszych praktyk, takich jak hodowanie szybko rosnących ras kurczaków – mówi Miśkiewicz.
Zgadza się z tym większość społeczeństwa – w badaniu przeprowadzonym przez Biostat aż 71,7% respondentów odpowiedziało, że warunki hodowli kur na mięso powinny ulec poprawie, a 6 na 10 badanych wskazało, że warunki hodowli są dla nich istotne podczas zakupu mięsa.
W spocie Słoń zachęca do podpisu petycji w sprawie polepszenia losu kurczaków – można ją podpisać na stronie: www.nadzieja-zwierzat.pl.
Źródło: Informacja prasowa