fbpx

Dostawca jedzenia nie mógł zatankować motoru, więc przesiadł się na konia

Media społecznościowe obiegło wideo, przedstawiające kuriera dostarczającego jedzenie. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie środek transportu, którym poruszał się doręczyciel. Kurier przemierzał  ulice jednego z indyjskich miast na… koniu. Mężczyzna wyznał, że zdecydował się na nietypowy środek transportu z powodu problemów z zatankowaniem swojego motocykla na stacji benzynowej.

Film został opublikowany w środę przez użytkownika platformy X. Na filmie możemy zobaczyć osobę na koniu, ubraną w czerwoną koszulkę z symbolem jednej z aplikacji do dostarczania jedzenia, a także noszącą kwadratowy plecak z identycznym logo. W tle nagrania widoczni są liczni motocykliści na jednej z bardziej zatłoczonych ulic. Według informacji podanych przez „Guardian” materiał video został zarejestrowany we wtorek w Hajdarabadzie, położonym na południu Indii.

https://twitter.com/shaandelhite/status/1742425528555216924?ref_src=twsrc%5Etfw%7Ctwcamp%5Etweetembed%7Ctwterm%5E1742425528555216924%7Ctwgr%5Ea139ada69157ebd4dbf8cbb9e315d7593deb93e1%7Ctwcon%5Es1_&ref_url=https%3A%2F%2Ftvn24.pl%2Fciekawostki%2Findie-dostawca-jedzenia-na-aplikacje-na-koniu-przesiadl-sie-bo-nie-mogl-zatankowac-motoru-7687752

Kurier na koniu

Na filmie widać, jak dostawca macha do osób, które go obserwują, a także wyjaśnia powód swojego niecodziennego wyboru środka transportu.

— Skończyło mi się paliwo w motorze. Czekałem w kolejce trzy godziny. Musiałem ją opuścić, gdy otrzymałem zamówienie, ale bez benzyny nie dałbym rady — mówi.

Jak wyjaśnia „Guardian”, w mieście panował chaos na stacjach benzynowych i ulicach z powodu strajku kierowców ciężarówek. Strajkujący sprzeciwiali się nowemu prawu przewidującemu surowe kary za ucieczkę z miejsca wypadku, w tym wysokie grzywny i długie wyroki więzienia. Strajk ustał, gdy rząd zgodził się na rozmowy z kierowcami.

Dziennik przypomina, że w Indiach typowym widokiem są kurierzy, którzy próbują przedzierać się przez zatłoczone ulice, aby dostarczyć zamówienia możliwie najszybciej. W obliczu intensywnej konkurencji niektóre firmy obiecują dostawy w ciągu 10 minut, co spotyka się z krytyką za stawianie pracowników w niebezpiecznych sytuacjach i narażanie ich na presję.

Dodaj komentarz