Płótno, papier i 4m przestrzeni. Pomysł architekta w dobie kryzysów humanitarnych
Od 3 marca warszawska hala Torwar pełni rolę tymczasowego punktu schronienia dla uchodźców z Ukrainy. Pomysł japońskiego architekta Shigeru Bana, który wcześniej wykorzystywano podczas kryzysów humanitarnych, mógłby poprawić warunki przyjezdnym i zapewnić prywatność.
Coraz więcej osób z Ukrainy
Jak poinformowała Straż Graniczna – od początku rosyjskiej inwazji – czyli od 24 lutego 2022 r. do Polski wjechało 2,344 mln osób z Ukrainy. I choć wiele dla wielu uchodźców Polska stanowiła ledwie przystanek przed dalszą podróżą, wciąż jest ogromna liczna osób szukających schronienia w polskich miastach. Nic dziwnego, że samorządy szukają sposobów na ulokowanie przyjezdnych w możliwie szybki i bezpieczny sposób. W marcu takim miejscem stała się warszawska hala Torwar.
–Potrzebujący mogą się tu przespać, zjeść posiłek, skorzystać z toalet i pryszniców, sali dla dzieci – wyjaśniła rzeczniczka wojewody Ewa Filipowicz.
Na płycie głównej hali ustawiono 500 łóżek polowych w dziesięciu rzędach. Każda osoba z Ukrainy ma zapewniony koc, poduszkę, prześcieradło i ręcznik.
Potrzeba intymności
Znalezienie odrobiny intymności na wielkiej hali, na której stoi ponad 500 łóżek polowych to nie lada wyzwanie. Pewien japoński architekt udowadnia jednak, że to możliwe – wystarczy kilka prostych materiałów i pomysł.
Shigeru Ban od 1995 r. prowadzi organizację Voluntary Architects Network, która skupia się na tworzeniu tymczasowych schronień dla ludzi w kryzysach humanitarnych. Jego „budowle” to tekturowe wodoszczelne i ognioodporne tuby oraz płócienne „ścianki”, które izolują od sąsiada – dając tym samym mieszkańcowi 4m2 własnej przestrzeni. Niby niewiele, a jednak może dużo zmienić – zwłaszcza w sytuacjach spoczynku, przebrania się, czy zjedzenia. Pomysły Shigeru Bana były już zastosowane między innymi w Japonii i we Włoszech po trzęsieniach ziemi oraz powodziach. Czy polscy wojewodowie również sięgną po ten pomysł?
Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: Noizz