Siedem cichych osiągnięć na rzecz klimatu i przyrody w 2024 r., o których mogliście nie słyszeć
W 2024 roku globalne temperatury znów wzrosły, a ekstremalne zjawiska pogodowe dały się we znaki zarówno bogatym, jak i biednym krajom. W wielu miejscach nadal odczuwamy rosnący wpływ zmian klimatu, a cel utrzymania globalnego ocieplenia w granicach 1,5°C wydaje się coraz trudniejszy do osiągnięcia. Jednak wśród tych wszystkich niepokojących tendencji miały też miejsce istotne, choć mniej nagłośnione sukcesy. Oto siedem cichych osiągnięć na rzecz klimatu i przyrody, które mogły umknąć Twojej uwadze.
1. Koniec węgla w Wielkiej Brytanii
W 2024 roku Wielka Brytania oficjalnie zamknęła swoją ostatnią elektrownię węglową – Ratcliffe-on-Soar w Nottinghamshire. Dla kraju, który jako pierwszy na świecie wykorzystywał węgiel do produkcji energii, jest to moment symboliczny. Po wyłączeniu turbin i oczyszczeniu kominów, obiekt czeka teraz dwuletni proces likwidacji. Nie wiadomo jeszcze, co powstanie na jego terenie, ale jednym z pomysłów jest stworzenie magazynu energii. Przykładem jest elektrownia Ferrybridge C w West Yorkshire, która po dekadach spalania węgla zmieniła się w przemysłowy magazyn energii o pojemności 150 MW, zdolny zasilić 250 tysięcy domów.
2. Globalny skok w odnawialne źródła energii
Na całym świecie szybko rośnie moc OZE. W USA energia wiatrowa pobiła w kwietniu rekord, przewyższając produkcję z węgla. Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) szacuje, że do 2030 roku dodamy łącznie 5 500 GW mocy odnawialnych, co jest 2,7-krotnym wzrostem względem 2022 roku. Choć to nieco mniej niż cel potrojenia globalnej zdolności OZE do 2030 roku, to i tak oznacza ogromny postęp. Do końca tej dekady niemal połowa światowej energii elektrycznej będzie pochodzić ze źródeł odnawialnych. Za lwią część tego wzrostu odpowiadają Chiny, które do 2030 roku będą dysponować co najmniej połową światowej mocy odnawialnej. Sukces OZE to dziś głównie zasługa względów ekonomicznych, szczególnie taniejącej energii słonecznej, a nie tylko polityki rządów.
3. Rzeki, góry, fale i wieloryby otrzymują osobowość prawną
Przyroda coraz częściej staje się „osobą prawną”. Już w 2021 roku w Ekwadorze orzeczono, że wydobycie surowców w Lesie Mgliste Los Cedros narusza „prawa natury”. W 2024 roku trend ten się nasilił. W Nowej Zelandii szczyty Parku Narodowego Egmont (Te Papakura o Taranaki) uznano za przodków mających wspólną osobowość prawną. W Brazylii miasto Linhares przyznało falom oceanu prawo do istnienia, regeneracji i odbudowy. Z kolei nowe porozumienie przywódców z regionu Pacyfiku uznało wieloryby i delfiny za „osoby prawne”.
To przesunięcie w myśleniu podkreśla, że natura nie jest już tylko zasobem, lecz podmiotem z własnymi interesami, które należy chronić.
4. Nowe strefy ochrony na Atlantyku – sukces Azorów
Na Północnym Atlantyku wyznaczono nowy, ogromny morski obszar chroniony (MPA) wokół Azorów. Ma on objąć 30% otaczających archipelag wód (ok. 287 000 km²) obszar ten będzie wolny od połowów czy wydobycia surowców. Na tym obszarze występuje dziewięć hydrotermalnych kominów, 28 gatunków ssaków morskich i 560 gatunków ryb. Morskie obszary chronione, jeśli są odpowiednio egzekwowane, potrafią skutecznie zabezpieczać bioróżnorodność. Mimo to jedynie 2,8% światowych oceanów jest faktycznie chronionych.
5. Wylesianie Amazonii w Brazylii na najniższym poziomie od dziewięciu lat
W Brazylii tempo wylesiania Amazonii spadło do poziomu nienotowanego od dziewięciu lat. Dane brazylijskiego instytutu INPE pokazują, że w ciągu 12 miesięcy do lipca 2024 roku wykarczowano około 6 288 km² dżungli – wciąż ogromny obszar, ale o 30% mniejszy niż w poprzednim roku. Stało się to pomimo rekordowego wzrostu pożarów, wywołanych historyczną suszą. To ważny krok w kierunku realizacji obietnicy prezydenta Luiza Inácio Luli da Silvy, by do 2030 roku położyć kres wylesianiu.
6. Ochrona przyrody naprawdę działa – potwierdzają badania
Globalna analiza 665 przypadków działań ochronnych pokazała, że w dwóch trzecich przypadków działania te skutecznie spowalniają lub odwracają utratę bioróżnorodności. Przykładem jest projekt Altyn Dala w Kazachstanie, który pomógł uratować krytycznie zagrożone antylopy saiga na stepach, zwiększając ich populację z 20 tysięcy w 2003 roku do 2,86 miliona obecnie. Dzięki temu gatunek przesunięto z kategorii „krytycznie zagrożony” na „bliski zagrożenia”.
7. Rdzenne społeczności przywracają ryby i ptaki do ich naturalnych siedlisk
W Kalifornii wieloletnie starania plemienia Yurok przyniosły efekty – w 2024 roku łososie powróciły do rzeki Klamath po ponad stu latach nieobecności. Stało się to możliwe po usunięciu czterech tam, co było największym projektem tego typu w USA. Pierwotnie zakładano, że ryby pojawią się w górnych dopływach rzeki dopiero po kilku miesiącach, jednak zauważono je już po kilkunastu tygodniach, co przekroczyło najśmielsze oczekiwania lokalnych biologów i społeczności.
Mimo trudności i niepokojących trendów, rok 2024 przyniósł także dobre wiadomości. Od przełomów w ochronie przyrody i przyznawaniu jej prawnej podmiotowości, po sukcesy w redukcji wylesiania i rozwój odnawialnych źródeł energii – te wydarzenia pokazują, że działanie na rzecz planety może przynosić realne, pozytywne efekty. To ciche zwycięstwa, które dodają otuchy i pokazują, że choć wyzwania są ogromne, istnieje nadzieja na lepszą przyszłość dla klimatu i przyrody.