Bycie w kontakcie i harmonii z Wszechświatem
Czym jest oświecenie? To istotne pytanie. Najlepsze pytania to takie, które powodują, że szukamy odpowiedzi. I chociaż chciałbym zachęcić cię, abyś zachował powyższe pytanie jako pytanie, tak długo jak możesz, zamierzam teraz trochę zaprzeczyć sam sobie i dostarczyć ci odpowiedzi. Oczywiście nie podam jedynej słusznej – tylko taką, która pozwoli nam wyruszyć w dalszą drogę, z miejsca wspólnej definicji, stworzonej na potrzeby tej książki. A gdy już dotrzemy do końca, poproszę cię, abyś wyrzucił z głowy moje określenie i sam ponownie powrócił do pytania.
W swojej bestsellerowej książce Nowa Ziemia, Eckhart Tolle mówi o oświeceniu jako o pewnym poziomie świadomości. Mówi, że oświecenie jest dogłębnym rozpoznaniem naszego połączenia z każdym i wszystkim, zdolnością bycia w ciszy oraz obecnością w chwili Teraz, a także rozpoznaniem roli ego, taką jaka jest, bez zatracania się w jego skłonnościach do przetrwania. Jestem wielkim sympatykiem tej książki i gorąco ją polecam. Mam w sobie wielką wdzięczność dla Eckharta za to, jak jego wglądy pomogły mi rozszerzyć własną świadomość. Teraz, gdy stoję w korku i jestem spóźniony na spotkanie, zamiast wpadać w furię, potrafię wziąć głęboki oddech, być obecnym i otwartym na piękno dokoła mnie, ogrom wszechświata i dar bicia własnego serca.
Na potrzeby tej książki, wystarczy powiedzieć, że oświeceniem jest po prostu bycie w lepszej komunikacji ze sobą, innymi oraz otoczeniem. Za każdym razem, gdy zauważasz coś w sobie, jesteś oświecony. Za każdym razem, gdy dostrzegasz piękno drzewa, kwiatu czy zachodu słońca, jesteś oświecony. Za każdym razem, gdy odnosisz się do swojego partnera z miejsca wyższej świadomości, zamiast reagować odruchowo, jesteś oświecony.
Jeden z moich przyjaciół lubi mówić o oświeceniu jako o „byciu w kontakcie i harmonii z wszechświatem”. Wcześniej wydawało mi się to czymś bardzo abstrakcyjnym. Zastanawiałem się – Co to do cholery znaczy? Czym jest „wszechświat”? Jeśli nie jestem nawet w stanie być obecny na spotkaniu w pracy, jak mógłbym być w kontakcie z kosmosem? Prawda jest jednak taka, że nie tylko jesteśmy „we” wszechświecie (Ziemia jest planetą, itd.), ale każdy z nas jest jego integralną częścią – w każdym calu – tak samo jak słońce, księżyc, Saturn, Pluton, wszystkie galaktyki i gwiazdy.
Myślę, że „bycie w kontakcie i harmonii z wszechświatem” oznacza, że czujemy połączenie, jako część całości. To coś, jak siedzenie w gumowym pontonie, kiedy nurt niesie cię delikatnie, płynąc z energią rzeki. Tak samo możemy płynąć z energią wszechświata.
Widziałem niedawno zdjęcie neuronów w mózgu szczura, umieszczone obok fotografii galaktyki, oddalonej o miliony lat świetlnych. To niesamowite, ale były tak bardzo podobne, że nie mogłem ich odróżnić. W istocie, wielu naukowców uważa, że nie tylko jesteśmy częścią wszechświata, ale każdy z nas jest miniaturową manifestacją całego wszechświata.
Dlaczego zatem miałbyś myśleć, że jesteś czymkolwiek mniej? Czy pozostajesz w łączności i harmonii z wszechświatem? Czy nie byłoby czymś bardzo odpowiednim, aby każdy związek z drugim człowiekiem pomagał wspierać się wzajemnie w byciu w takiej łączności? Jak mówi Max Ehrmann w Dezyderacie – Jesteś dzieckiem wszechświata, nie mniej niż drzewa i gwiazdy; masz prawo tu być.
Więcej w tym temacie przeczytasz w książce Williama Weila pt. Związki Nowej Ziemi (DOSTĘPNA TU)