Obcięli podatki i stał się cud. Jeszcze do niedawna Rumunia kojarzona głównie z biedą i zacofaniem, dzięki kilku prostym zabiegom rozwija się jak burza.
Oto klasyczny przykład jak obcięcie podatków może dokonać gospodarczego cudu. W końcu 2015 r. Rumunia obniżyła VAT z 24 do 20 proc., a także podatek dochodowy, cały szereg podatków pośrednich oraz radykalnie uprościła system ulg podatkowych – przypomina „Business Insider”.
Skutki nastąpiły niemal natychmiast – już w pierwszym kwartale 2016 r. wzrost gospodarczy wyniósł 4,3 proc., prześcigając najśmielsze prognozy analityków, które mówiły najwyżej o 3,9 proc. wzrostu.
W całym 2016 r. wzrost ma wynieść 5,1 proc., a w 2017 r. – aż 5,8 proc. Dzięki temu Rumunia wyszła na drugie miejsce po Irlandii wśród najszybciej rozwijających się gospodarek Unii Europejskiej – ocenia Komisja Europejska.
Niskie koszty utrzymania i czynsz w Bukareszcie niższy aż o 84 proc. niż np. w Londynie sprawia, że wiele dużych firm poważnie rozważa przeniesienie do Rumunii swoich central. Już dzisiaj sektor IT wytwarza 6,1 proc. PKB kraju, a na początku 2017 r. będzie to już prawdopodobnie 10 proc. Rumunia staje się powoli Doliną Krzemową Europy.
A wszystko dzięki prostej prawdzie o tym, że tylko niskie podatki są gwarancją rozwoju. Prawdę tę doskonale znają zwykli ludzie zajmujący się działalnością gospodarczą, ale nie chcą jej przyjąć dowiadomości politycy wielu krajów UE.
Czytaj więcej na: reporters.pl
Polsce już niewiele brakuje do tego by być za Rumunią.