Bezdomny pies przesiadywał przed salonem samochodowym. Pracownicy postanowili go zatrudnić
Pod jednym z brazylijskich salonów samochodowych codziennie pojawiał się bezdomny pies. Zwierzak często przychodził w to miejsce i siedział spokojnie obok budynku. Pewnego dnia, podczas ulewnego deszczu, pracownikom salonu zrobiło się żal zwierzęcia i wpuścili go do środka. Nakarmili i napoili biedaka oraz pozwolili mu przenocować.
Na tym się jednak nie skończyło, podczas poszukiwań odpowiedniego właściciela dla czworonoga, pracownicy salonu zakochali się w nim. Zwierzę okazało się na tyle spokojne i przyjacielskie, że zarząd postanowił zostawić je w salonie i uczynić z niego firmową maskotkę. Nazwali psa imieniem Tucson Prime. Zwierzak serdecznie witał wszystkich gości salonu, zachowywał się wobec nich tak uprzejmie, że po jakimś czasie pupil awansował i został kierownikiem sprzedaży.
– Klienci salonu lubią rozmawiać z naszym ogoniastym pracownikiem, poprawia im się humor i chętniej kupują samochody – skomentował dyrektor salonu.
Dzięki Tucson Prime salon stał się sławny na całym świecie. Sprzedaż znacznie wzrosła, gdy tylko pies został pracownikiem koncernu.
Zwierzakowi pozwala się nawet na siedzenie w nowych samochodach, ponieważ każdy wie, że jest on dobrze wychowany i nie zepsuje siedzeń.
Kiedy pies trafił do firmy, pracownicy zbudowali dla niego osobne „biuro” w postaci budy. W pobliżu ustawiono dwie miski na żywność i wodę, a między pracownikami ustalono, kto i o której ma wyprowadzać futrzanego pracownika.
Tucson ma własne konto na Instagramie, które obserwuje już ponad 108 000 fanów.
Klienci salonu tak bardzo lubią ogoniastego menadżera, że wielu z nich po zakupie samochodu wraca, aby odwiedzić psa i poczęstować go smakołykami.