fbpx

„Niemożliwe nie istnieje”. Niepełnosprawny rysownik podbija Europę

Jego największą pasją jest rysowanie portretów. Od 2015 r. stworzył ich w sumie 700. Mariusz udowadnia, że niemożliwe nie istnieje, a życie z niepełnosprawnością nie musi pozbawiać nas celów i pragnień.

Ten chłopak przywraca wiarę w marzenia. Mariusz Kędzierski to 28-letni chłopak z Wrocławia, który podbija świat za sprawą realistycznych portretów rysowanych ołówkiem. Widok, jak pracuje zadziwił już niejednego przechodnia – bowiem chłopak urodził się bez rąk. Kiedy patrzy się na jego dzieła, trudno uwierzyć, że tak niezwykła precyzja bogata w detal została stworzona przez osobę, która urodziła się z tą konkretną niepełnosprawnością.

Jego prace zostały dostrzeżone przez ekspertów i nagrodzone w prestiżowym konkursie organizowanym w Wiedniu – „Best Global Artist”. Zachęcony sukcesami, ale również wewnętrzną potrzebą podzielenia się własnym doświadczeniem z innymi, postanowił pokazać, jak pracuje i w ten sposób udowodnić, że nie ma rzeczy niemożliwych. Bo przecież życie z fizycznym defektem nie przeszkadza w spełnianiu marzeń – jest tu miejsce zarówno na normalne funkcjonowanie, jak i na pasję czy rozwijanie talentów. Mariusz wraz z kilkoma przyjaciółmi ruszył na podbój Europy. Zatrzymywali się w największych miastach, gdzie rozkładali sztalugi – Mariusz rysował portrety na ulicy, a przyjaciele nagrywali filmiki.

W pewnym momencie postanowiłem ruszyć w świat, by pomóc innym uwierzyć, że największe bariery to te w naszych głowachopowiada chłopak.

W ciągu 17 dni chłopcy pokonali w sumie 10 tys. km, podczas których zgromadzili niezwykłe materiały w postaci fotografii i nagrań. Za cel obrali sobie największe i najbardziej zatłoczone metropolie – Berlin, Amsterdam, Londyn, Paryż, Barcelonę, Marsylię, Wenecję, Rzym i Ateny. Obok Mariusza nikt nie był w stanie przejść obojętnie – zwłaszcza gdy przechodnie widzieli niezwykle kunsztowne obraz – efekty pracy młodego chłopaka, który jest pozbawiony typowych rąk.

 

 

Spotykałem w tym czasie setki ludzi, którzy w pewnym momencie życia zwątpili w siebie. Widziałem łzy na ich twarzach i wiedziałem, że ta podróż jest inna od wszystkich – wspominał.

Na co dzień Mariusz nie posiada żadnej opieki. Mieszka sam, więc gotowanie, zakupy czy jazda samochodem należą do jego codziennych obowiązków. Dziś mówi o sobie, że oprócz bycia artystą jest także mówcą motywacyjnym, a zamiast certyfikatu ma własne, bardzo bogate doświadczenie. W ten sposób udowadnia, że niezależnie od warunków każdy z nas może sięgnąć gwiazd.

Bo przecież Mariusz (czyli ja) rysuje, choć nie ma rąk. I robię także wiele innych, pięknych rzeczy, by nigdy nie żałować ani jednego dnia swojego życia – napisał na swojej stronie.

 

 

Opracowanie: Kamila Gulbicka
Źródło: national-geographic.pl

 

Dodaj komentarz